Kiedy Emily weszła do domu rzuciła torebkę na podłogę. Pobiegła do sypialni i rzuciła się na łóżko głośno płacząc. Leżała tak przez kilka minut kiedy nagle usłyszała dzwonek do drzwi. Zwlekła się z łóżka i weszła do łazienki stając przed lustrem.
- Boże, wyglądam jak gówno – powiedziała wzdychając.
Odkręciła wodę i opłuknęła twarz zimną wodą i usłyszała kolejny raz dzwonek.
- Kto jest tak cholernie uparty – syknęła sama do siebie, podeszła do drzwi i je otworzyła.
- Cześć, no ile można czekać ! – wykrzyczała radośnie Chloe wchodząc do środka i rzucając się na Emily.
- Możesz być ciszej, głowa mi pęka – powiedziała z trudem dziewczyna. Uścisk Chloe był tak mocny, że ledwo mogła oddychać. Kiedy w końcu Chloe uwolniła dziewczynę, siadła na kanapie.
- No dobra, ja tu poczekam, a Ty się ogarnij, bo zaraz wychodzimy – powiedziała z uśmiechem.
- Chlo, proszę, nie mam dziś siły – powiedziała siadając na krześle przy barku.
- Nie ma mowy, pójdziemy na zakupy to Ci od razu siła wróci – powiedziała dziewczyna dalej posyłając uśmiech Emily.
- Chloe, naprawdę nie mam na to siły rozumiesz? – powiedziała nieco już zdenerwowana dziewczyna. Opuściła głowę, a łzy same zaczęły płynąć jej po policzkach.
- Em, co jest, co się stało ? – powiedziała zmartwionym głosem Chloe. Podeszła do przyjaciółki i stanęła między jej nogami przytulając ją. Emily dalej płacząc wtuliła się w jej szyje i objęła mocno nogami biodra przyjaciółki.
- Em kochanie co się stało – powiedziała cicho do przyjaciółki.
- Chloe, ja.. ja jestem chora – powiedziała łamiącym się głosem.
- Chora? Ale co masz na myśli Em – powiedziała Chloe dalej mocno trzymając w objęciach Emily.
- Chlo, ja mam raka – wyszeptała. Poczuła jak nagle całe ciało Chloe zesztywniało. Czuła serce przyjaciółki, które zaczęło walić jak szalone.
- Em o czym Ty mówisz – powiedziała Chloe starając się uspokoić głos.
- Źle się czułam, wymiotowałam. Pomyślałam, że mogę być w ciąży więc poszłam do lekarza. Kazał mi zrobić badania, ale nie myślałam o tym, po prostu je zrobiłam. Dzisiaj miałam wizytę i lekarz powiedział, że mam białaczkę. Chloe rozumiesz? Ja mam raka – głos dziewczyny się załamał i znowu wtuliła się w ramiona przyjaciółki opierając głowę na jej klatce piersiowej. Ta przyciągnęła ją do siebie najbliżej, jak tylko mogła i zaczęła masować jej plecy.
- Shhh Emily, kochanie będzie dobrze, nie płacz już proszę – szeptała Chloe opierając podbródek o głowę Emily.
- Powiedziałaś już Chrisowi ? – spytała Chloe gdy dziewczyna trochę się uspokoiła.
- Nie, nie miałam kiedy, dopiero wróciłam od lekarza, a on ma wrócić późno – powiedziała wycierając twarz rękawem bluzy.
Cholera ! Zaręczyny ! Chloe zupełnie o tym zapomniała. Nagle usłyszała dzwonek własnego telefonu. Podeszła do torebki i wyjęła swojego iPhone'a. To był Chris. „ Chloe, błagam Cię, zajmij czymś Emily. Szef wysłał mnie do innego miasta z umowami, nie wrócę dziś, musze wszystko przełożyć". W czasie gdy Chloe pisała mu odpowiedź zadzwonił telefon Emily.
- Jak to nie wrócisz na noc? – powiedziała Emily smutnym głosem.
- No dobrze, tylko uważaj na siebie, mhmm, ja Ciebie też – powiedziała rzucając telefon na barek. Chloe patrzyła na nią, kiedy ta wyszła z kuchni do sypialni.
CZYTASZ
Miłość zabija powoli
قصص عامةCzy miłość może przezwyciężyć chorobę i nienawiść? - Em kochanie co się stało - powiedziała cicho do przyjaciółki. - Chloe, ja.... ja jestem chora - powiedziała łamiącym się głosem. - Chora? Ale co masz na myśli Em - powiedziała Chloe dalej m...