Chcę podkreślić na samym początku, że wszystkie opowiadania były pisane kilka lat temu. Nigdy nie miałam zdolności pisarskich i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Pisałam, bo mogłam, bo każdy może tutaj to robić :)
Usłyszałam trzask drzwi i kłótnie. Przerwałam czytanie i odłożyłam książkę na stolik. Uniosłam głowę i ujrzałam Margaret z Cassie. Obie o coś się kłóciły. Córka na siłę próbowała wpoić wnuczce pewną rzecz do głowy. Lecz ta miała inne zdanie na ten temat.
W końcu z przytupem weszła do salonu i zajęła obok mnie miejsce.
-Co się stało, kochanie?- spytałam.
Moja piękna czarnowłosa Cassie ma osiemnaście lat. Czasem przypomina mi mnie w jej wieku.
-Mama mnie nie rozumie- burknęła, krzyżując ręce na piersi.
Zaśmiałam się.
-A to niby dlaczego?
-Zabroniła spotykać mi się z Ryanem. Ona nie rozumie, że my naprawdę się kochamy. Patrzy tylko na jego wygląd. Nie zna go, a ocenia. Może nie wygląda na grzecznego i potulnego, ale troszczy się o mnie i traktuje jak księżniczkę. Mama twierdzi, że jest niebezpieczny, bo pali i jeździ na motorze. To nie fair!
Jej słowa przypomniały mi moją historię. Tego jedynego, którego kocham do tej pory. Uśmiecham się sama do siebie. Wspomnienia wróciły.
-Znam to uczucie, skarbie.
-Serio?- unosi się ożywiona.
Kiwam głową na "tak".
-Opowiedz mi o tym, babciu.
Biorę głęboki oddech.
-Miał kruczoczarne włosy, czekoladowe oczy i olśniewający uśmiech. Między wargami widniał papieros, który nadawał mu wizerunek niegrzecznego chłopca z sąsiedztwa. Przyjeżdżał po mnie na motorze w skórzanej kurtce. Wszystkie panny za nim latały, a on i tak wolał mnie. A nazywał się Zayn Malik.
____________________________________________________________________
Witam w kolejnym moim opowiadaniu! Mam nadzieję, że ktoś tu jednak zajrzy :)
Prolog dodaję dzisiaj z okazji moich urodzin. Natomiast rozdziały pojawią się wkrótce, kiedy skończę już całkowicie to opowiadanie :)
Historia sama w sobie będzie raczej lekka i możliwe, że czasem zawieje nudą:D
Przepraszam na wstępie za błędy!
Zapraszam!!!
CZYTASZ
Story Of My Love // z.m. ✔
RandomMiał kruczoczarne włosy, czekoladowe oczy i olśniewający uśmiech. Między wargami widniał papieros, który nadawał mu wizerunek niegrzecznego chłopca z sąsiedztwa. Przyjeżdżał po mnie na motorze w skórzanej kurtce. Wszystkie panny za nim latały, a on...