1.

18.8K 709 138
                                    

Nie wierze w was! Znowu ten nudny serial? Mam dość oglądania piłki nożnej - oburzyłem się. Tak, tak. Teraz fala hejtów bo chłopak nie lubi nożnej. Ale nie o to mi chodziło. Chciałem usłyszeć tylko, o czym Sophie rozmawia ze swoim przyjacielem. Co prawda widziałem ją tylko raz, odkąd się tu wprowadziła... Ale to tylko dlatego że wprowadziła się do swojego brata Noaha trzy dni temu!
Od dawna chciałem ją poznać. Noah dużo nam o niej opowiadał. Nie powiedziałbym że byli jednym z rodzeńst okazujących sobie miłość na każdym kroku.

- Najdroższa ma, cudowna i piękna Sophie! Czy zrobisz nam kanapki?! - krzyknął Noah z dołu do Sophie. Nie ma to jak się wyręczać własną siostrą.
Czasami cieszę się że nie mam rodzeństwa.

- Gadam z Justinem, więc zamknij jadaczke i sam sobie zrób kanapki! - odkrzyknęła dziewczyna z górnego pokoju. Ten cały Justin to pewnie jej chłoptaś! Mogę założyć się o fajkę!

Kanapa na której obecnie siedzieliśmy całą trójką - ja, Noah, James zaskrzypiała, co oznaczało że Noah wstał zrobić sobie te cholerne kanapki.

Usłyszałem ciche kroki na schodach, czyli jego siostra do nas schodzi. Skupiłem cały wzrok na schodach, które w tamtej chwili wydawały się być bardzo interesujące. Po chwili moje oczy dostrzegły drobną, ciemną blondynkę o piwnych oczach. Była w koszulce i majtkach. Nie zwracałem na to uwagi. Chwila! W sumie to ja na to zwróciłem uwagę bo tyłek miała nieziemski!

Raczej każda dziewczyna będzie miała dla mnie nieziemski tyłek, po tym jak zobaczyłem nago moją 80 letnią prababcie...
Nieważne!

- Nie mówiłeś że masz gości - dziewczyna spojrzała się na nas.

- Cameronowi chyba odpowiada taki widok! - zażartował Noah.
Dopiero po chwili zorientowałem się że wszystkie pary oczu skierowane są prosto na mnie.

- Ja, ja, ja ten no - podrapałem się po karku - Po prostu masz fajny napis na majtkach!

Brunetka pokiwała głową.
- Problem w tym że są bez napisu - roześmiała się. Jej śmiech był cudowny!

- Kiedy kanapki? - zmieniłem temat klaskając w dłonie i patrząc błagalnymi oczami na chłopaków.
- No właśnie zeszłam wam je zrobić, ale widzę że chyba Noah da radę sam.

Chłopak podniósł chleb wysmarowany dżemem. Problem w tym, że był wysmarowany dżemem z obu stron.
- Zajmę się tym. - znowu się zaśmiała - komu jakie kanapki? Szybko mówić bo zbieram zamówienia !

*

Leżeliśmy we trójkę na kanapie z pełnymi brzuchami. Sophie zabierając paczkę chipsów poszła już dawno na górę. Musiała się przebrać bo zaraz miał przyjść Justin.
Nie dobiera się do cudzych dziewczyn! Znaczy przyszłych dziewczyn...
No dobra ! Zdobędę ją! Jakoś dam radę.
Nie wiem.. Justina to się gdzieś zakopie najwyżej.

Moje rozmyślanie przerwał dzwonek do drzwi.

- James otwórz - syknął Noah trzymając się za brzuch bolący od przedawkowania jedzenia.

James spał.

- Cameron? - wskazał palcem na drzwi.
- To twój dom. - pokazałem mu środkowy palec.

Nagle z góry zbiegła Sohpie. Kuzwa czemu ma takie krótkie spodenki?

- To do mnie! - krzyknęła dobiegając do drzwi i otwierając je z taką szybkością, że nawet nie zauważyłem kiedy w środku znalazł się Justin.

Zerkałem na nich co chwilę. Oczywiście witali się buziakiem. W usta! Rozumiecie? Usta!

Czułem złość. Chciałbym być na jego miejscu.

A Sister of my friendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz