7.

6.5K 382 24
                                        

Doszedłem do swojego mieszkania i sięgnąłem ręką do kieszeni po kluczyk do drzwi.
Zauważyłem na sąsiedniej działce samochód. Samochod którego nigdy wcześniej nie widziałem. Wyszła z niego pewna dziewczyna o blond długich włosach i niebieskich oczach. Była chuda, ale nie za bardzo.
Ładna.

Oczywiście nie jak moja Sophie, ale też nie brakowało jej niczego. Pomyślałem, że skoro będzie moją sąsiadką, to wypadałoby się zapoznać. Przygotowałem ciasto. (Dobra kupiłem) i poszedłem do nowych sąsiadów.

Otworzyła mi kobieta, nie ta którą widziałem. To była chyba jej matka. Przywitała mnie i się przedstawiła. Następnie zaprosiła mnie do środka. Mieszkanie było ładnie urządzone gdy nagle z rozmyśleń wyrwał mnie krzyk kobiety.

-Bella! Zejdź na dół, ktoś nas odwiedził! - kobieta mówiła z uśmiechem i krzyknęła jeszcze na swojego męża - Tom! Ty również przyjdź.

Oboje zbiegli na dół w tym samym czasie, a dziewczyna gdy mnie zobaczyła podarowała mi ciepły uśmiech.

- Jestem Cameron, będe państwa, twoim sąsiadem więc myślałem, że skoro mamy obok siebie mieszkać to wypadało by się znać.- uśmiechnąłem się do całej trójki.

-Cameron przyniósł nam ciasto, więc siądźcie w salonie a ja zaraz wam nałożę po kawałku. - powiedziała czule mama Belli.

- Nie, my z Cameronem chcemy się lepiej poznać więc może, spacer? - dziewczyna spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.

- Tak, możemy, jasne. - nie wiedziałem co odpowiedzieć, spodobała mi się. Jednak czułem w sercu że źle robię, gdyż zależało mi najbardziej na Sophie.

- Dobrze, ale Cameron! wpadaj częściej, może i my cię lepiej poznamy. - uśmiechęli się oboje i rozeszli się w swoje strony.

-Poczekaj Cameron, ja założę tylko buty. - wyjęła buty spod szafy i zaczęła je zakładać.
- chodźmy.

Otworzyła drzwi i za chwilę znaleźliśmy się przed domem. Było gorąco ok.29 stopni. Postanowiliśmy iśc do sklepu aby kupić wodę, oraz lody.

Pod sklepem było dużo aut, co oznaczało że było dużo ludzi. Od razu jęknęliśmy, ponieważ będziemy musieli czekać w długich kolejkach.

Podeszliśmy do półki z wodą oraz innymi kolorowymi napojami.
Juz miałem sięgać po jedną z butelek, gdy zobaczyłem jak Bella skacze do jednej z półek. Podszedłem do niej i uniosłem ją wyżej, aby dosięgnęla do tego, czego chciała.

Trzymałem tak dziewczynę w górze, gdy usłyszałem aksamitny głos Sophie.

- Hej Cammi, przedstawisz mnie swojej nowej dziewczynie? - powiedziała Sop i spojrzała na swoje buty.

A Sister of my friendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz