rozdział 11

12.9K 599 10
                                    

Natalia
Wstałam o 9 troche pospałam. Zeszłam na dół, a tam był już Mike i Tomek szykowali śniadanie.
- Hejka chłopaki.
- Hejka.- mówią jednocześnie
- Co dziś na śniadanie ?
- Tosty i kawa.- mówi Tomek.
- Mm super.
Przy śniadaniu cały czas się śmialiśmy. Po zjedzeniu ubrałam się i oglądałam film. Nagle Mike zabrał mi pilot .
- Ty głombie oddaj mi pilot !!
- Najpierw mnie złap.- mówi i zaczynam się gonić po domu. Gdy Mike troche zwolnił skoczyłam na niego. Mike wbiegł na korytarz gdy ktoś dzwoni do drzwi.
- Tomel otwórz my nie możemy ! - krzycze.- a ty oddaj mi ten pilot! Mike wbiega ze mną do ogrodu.
- Nie Mike nie zrobisz tego ! Mike !- po chwili razem londujemy w basenie.
- Ty matole coś ty zrobił?!
- Nic po prostu się dobrze bawie.- mówi i zaczynami się śmieć i chlapać.
- Nie chce wam przeszkadzać ale mamy gości.- mówi Tomek, a ja z Miek patrzymy na nich .
- O hej Maciek i Kacper. - mówi Mike.
- Hej. - mówią jednocześnie.
- Zabije cie za to debilu. - mówie. - I hejka nie będe was przytulać bo jestem mokra.
- Już się boje szykuje sobie grób. - mówi Mike.
- Oj szykuj i lepiej uciekaj!- mówie i zaczynam gonić Mike.
- Chłopaki pomóżcie !- krzyczy.
- Stary musisz sobie radzić sam bo my nie chcemy oberwać. - mówi Maciek.
- Dzięki.- po chwili doganiam Mike i lodujemy na ziemi.
- Widzisz ze mną nie wygrasz. - mówi i wstaje z Mike.
- Już wiem moja żono.- mówi i zaczynamy się śmiać.
- No wstawaj mój mężu. Dobra ja ide się przebrać.
Po 5 min jestem przebrana, Mike też. Schodze na dół, a tam chłopaki śmieją się z czegoś.
- No przyszła moja dziewczyna.- mówi Kacper.
- Jaka dziewczyna ? - mówi Maciek.
- Yyy bo od wczoraj jestem z Kacperm- mówi, a Kacper podchodzi do mnie i obejmuje.
- I czemu ja dopiero teraz to wiem ? Hm.
- Zdradzasz mnie żono oj nie ładnie bierzemy rozwód.- mówi Mike.
- No jakoś nie było czasu. A ty pewnie też mnie zdradzasz już mamy rozwód. - mówie .
- No to szczęścia.- mówi Tomek i zaczynają gratulować Kacprowi.
- Pamiętaj jeśli ci coś zrobi możesz na mnje liczyć i na chłopaków pewnie też.- mówi Mike i mnie przytula.
- Będę pamiętać. No dobra jedziemy do domu . Nie mam ochoty jutro odwiedzać babci wiec jedziemy.
- Okej .
- To ja jade z Natalią.- mówi Kacper.
- Okej, ale nie zarysuj mi samochodu .- mówi Maciek.
- Spoko stary.
Już po chwili jesteśmy w samochodach.
- Jak tam ma się moja dziewczyna?
- Bardzo dobrze.- mówi i daje mu buziaka w policzek.
Przez całą droge śmialiśmy się i śpiewaliśmy.
- Kacper może ty lepiej nie śpiewj nie umiesz.
- Jak ty możesz mówić tak do swojego najlepszego chłopaka co ?
- No przepraszam, ale ja jestem szczera mój chłopaku.
Po 2 godzinnej jeździe dotarliśmy do domu. Mike pojechał do siebie, a ja z chłopakami weszliśmy do domu.
- To co robimy ? Jest piątek może jalaś impreza ? - mówi Maciek.
- Ja nie ide przejde się.- mówie
- Okej a ty Kacper ?
- Ja pójde z tobą.- mówi Kacper , a myślałam że zostanie ze mną trudno.
- Dobra ja ide narazie.
- Siemka.- mówią.
Po 5 min jestem na plaży jest 17 wiec ide się kąpać. Gdy wyszłam z wodu położyłam się na pomoście. Po chwili, ktoś koło mnie się położył.
- Hejka skarbie.
- Kacper co ty tu robisz ?
- No chyba nie myślałaś, że puszcze cię samą na plaże gdzie jakiś koleś może cie podrywać. A tak wg fajnie pływasz.
- Od kiedy ty tu jesteś hmm ?
- Od 15 min.
- Aha.
- To co może jakiś spacer po plaży ?
- No pewnie i lody.
- Dobrze mała.
Wstajemy i idziemy trzymając się za ręce w strone lodziarni.
- Dzień dobry poprosimy dwa lody jeden waniliowy i Nati ?
- Czekoladowy.
- Oczywiście. - mów całkiem przystojny sprzedawca.- Prosze, a dla takiej ślicznej dziewczyny na koszt firmy.- mówi i uśmiecha się do mnie.
- Dziękuje. - mówie szybko bo Kacper pcha mnie z dala od chłopaka.
- Już nie lubie tego chłopaka. ,, a dla pięknej dziewczyny na koszt firm" co za kretyn.
- Kacper ty jesteś zazdrosny.
- No może troche.
Spacerujemy po plaży doś długo. Zatrzymujemy się na pomoście. Kacper obejmuje mnie od tyłu i razem patrzymy się na zachód słońca.
- Kocham cię Nati.- mówi pierwszy raz Kacper.
- Ja ciebie też Kacper.- mówie, a brunet obraca mnie że jesteśmy
twarzami do siebie. Po chwili brunet całuje mnie ja odrazu oddaje pocałunek. Ten jest inny namiętny,pełen miłości i szczęścia.
- Jest już 21 może wracamy co ?- mówie gdy nasz pocałunek dobiegł końca.
- Dobrze skarbie.
Po 10 min jesteśmy w domu. Maćka jeszcze nie ma.
- Dzisiaj śpimy razem. Gdzie chcesz spać u mnie czy u ciebie ? - pyta brunet.
- Dzisiaj u mnie.- mówie i daje mu buziaka.- kto pierwszy na górze nie robi rano śniadania.- mówie to i szybko biegne do góry. Na szczęście ja wygrałam.
- No nie, ale przynajmnjej wyśpie się. - mówi i popycha mnie na ściane i zaczyna całować. Brunet zjeżdża rękamj na moje uda i podnosi mnie, a ja oplatam nogi wokół jego tali i kierujemy się do łazienki.
- To idziemy się razem myć co ?- pyta brunet i rusza znacząco brwiami.
- O nie nie tak szybko mój drogi ja ide, a potem ty. - mówie, daje mu szybkiego buziaka w usta i zamykam szybko łazienkę.
Po 5 min jestem już wykąpana zakładam bluzke od Kacpra, która leżała w łazience i majtki i wychodze z łazienki.
- Natalia nie kuś prosze.
- Przecież ja nic nie robie.- mówi ni niby specjalnie sięgam do szawki na dole wypinając się przy tym po chwili Lacper klepie mnie w tyłek.
- Kacper ! Co ty robisz.
- Mówiłem, żebyś nie kusiła , a teraz ide się kąpać za chwile będę.- mówi brunet i wychodzi z pokoju.
Po 3 min Kacper wchodzi do pokoji w samych bokserkach. Teraz moge zobaczyć ciało bruneta. Nie powiem ma idealne ciało.
- Skarbie nie patrz się tak na mnie.- mówi i kładzie się obok mnie. Po chwili wtulam się w bruneta i razem zasypiamy...

Bad Girl and Boy ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz