Rozdział 1

190 12 0
                                    

Nieznany: Czemu matma jest taka trudna
Ja: Nienawidzę matmy ;-;
Nieznany: Ale mam w tym swoją przyjemność
Ja: Jaką?
Nieznany: Mogę patrzyć jak słodko marszczysz nosek gdy jej nie rozumiesz
Ja:Jesteś moim stallkerem?
Nieznany: Może
Ja: Kim ty jesteś?
Nieznany: Już o to pytałaś słonko Nieznany: Powtarzasz się
Ja: Skoro mnie widzisz tzn, że musisz chodzić do mojej klasy

Rozejrzałam się po klasie w poszukiwaniu wksazówek, niestety wszyscy patrzyli w ekran swoich telefonów

Nieznany: Nie rozglądaj się i tak mnie nie zobaczysz
Ja: Daj mi chociaż jakieś wskazówki
Nieznany: W swoim czasie skarbie
Po tej wiadomości rozległ się dzwonek oznaczający koniec lekcji. Schowałam telefon do kieszeni i wyszłam z sali kierując się w stronę szatni. Przebrałam się, nałożyłam słuchawki i wyszłam z budynku kierując się w stronę domu. Przez całą drogę rozmyślałam kto to może do mnie pisać? Po co? Czy to na pewno pomyłka? Czego on ode mnie chce? Nie zauważyłam nawet kiedy dotarłam do furtki,otworzyłam ją i skierowałam się do drzwi frontowych następnie pociągnełam za klamkę. Już w progu czułam charakterystyczny zapach naleśników, ściągnełam trampki oraz bluzę a torbę rzuciłam w róg ściany, następnie udałam się do kuchni
-Hej mamo
-Witaj Rose jak w szkole?
-Dobrze
-Masz ochotę na naleśniki?
-Może później, jestem zmęczona pójdę się zdrzemnąć
-Dobrze o 20 będzie kolacja
-Okej-rzuciłam szybko i pobiegłam na góre do swojego pokoju. Od razu rzuciłam się na łóżko "Tęskniłam" wyszeptałam i wtuliłam się w poduszkę zapadając w sen.

MESSAGE\\L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz