Rozdział 9

93 9 0

przez VVeneraaa

autorstwa @VVeneraaa

Michael
Ogromny ból głowy rozdziera moją czaszkę po kilku próbach otwarcia oczu w końcu mi się udaje.

Od razu dostrzegam leżącą koło mnie brunetke, nie wiem co się wczoraj działo ale wiem jedno ostro zabolawalem.
- Dzień dobry Mikey - dziewczyna spogladala na mnie z przymrozonymi oczami
- Kto ty?
- Teraz to ty mnie znasz?
- Sorka nieźle wczoraj zabalowalem
- Jestesm Rose
-Rose? Ta Rose
- Tak - odrazu ja wysciskalem - udusisz mnie
Rose
-Udusisz mnie
- Bosh Rose w końcu się spotkaliśmy
-Wolałabym żeby nasze pierwsze spotkanie było trzezwe - cixho zachochotalam
-Czy my....
- Nie nie no coś ty
-Ufff - widać byli ze ulzylo mu z tego powodu że się przespalismy, to znaczy spalismy razem ale do niczego nie doszło, to znaczy byliśmy wtuleni w siebie ale.... Oh no sami wiecie o co chodzi - Jak się tu znalazłem?
- Weszles na balkon - wskazalam miejsce naszego spotkania
- Ja się już będę zbierać
- Nie zjesz śniadania?
-Nie jestem głodny.... Zresztą chłopaki będą się martwić.... Pójdę się tylko umyć, gdzie jest łazienka
- Jak wyjdziesz z mojego pokoju skręć w lewo i idź cały czas prosto
- Dzięki to ja zaraz wrócę - wziął swoje ciuchy i wyszedł

Korzystając z tego że go nie ma wzięłam jego telefon i zaczęłam czytać wiadomości to było silniejsze odemnie.

ZbuntowanyChińczyk: Jestem u Lukea i Asha czekamy na ciebie, niezapomnij wódki

Kreatywna nazwa, wiadomoac była wczorajszą

Blondynek: Mikey?
Mikey: Co?
Blondynek: pamiętasz jak mówiłem ci ze w końcu odwazylem się napisać do Rose
Mikey: coś się stało?
Blondynek: Ja się chyba zakochałem

Usłyszałam kroki więc szybko wylaczylam wiadomości, zablokowalam telefon i odlozylam go z powrotem na miejsce
- Dzięki Rose za nockę będę już lecieć pa - dał mi całusa w policzek, przytulil i wyszedł tak samo jak wszedł czyli balkonem.

Opadlam na łóżko, wciąż nie wiem z kim pisze, z jego nazwy mogę się dowiedzieć że ma blond włosy, ciekawe kim są Luke i Ash.

...............

Rozdział krótki ale mam nadzieję że się podoba
Kcw