Stwierdzenie Borysa i reszta żywiołów

379 12 33
                                    

-Już wiem jak to działa.- powiedział Borys.

-Jak ?- zapytałam w tym samym czasie co mój chłopak.

-No więc. Pomyśl jeszcze raz o tej kuli wodnej.

Tak więc zrobiłam i kula znów się pojawiła. Tym razem rzuciłam nią w Borysa.

-Ej a to za co ?- powiedział ociekając wodą.

-Za to, że gapiłeś się tam gdzie nie trzeba.- odpowiedziałam z satyswakcją.

-Dobra.

-No to może nas oświecisz i powiesz jak to działa ?

-Jasne. No więc jak myślisz o wodzie to się pojawia.

-Aha. Spróbuję.

Pomyślałam o małym płomyku w mojej dłoni. Po chwili się pojawił.

-No to już rozumiem jak to działa.

Momentalnie pomyślałam o ciepłym wietrze. Wchłonęłam powietrze i dmuchnęłam z całej siły w stronę wilka.

Zaczął machać rękami żebym przestała.

-Pati ?

-Co Dominik ?

-Był już...- zaczął wyliczać na palcach.- Ogień, woda, powietrze. Więc zostały jeszcze zwierzęta i ziemia.

-No tak.

-Ej wilczek.

-Nie nazywaj mnie tak.

-Masz jakieś nie używane plastikowe opakowanie ?

-Coś się znajdzie.

Podszedł do wyspy kuchennej. Wygrzebał z niej jakieś pudełeczko.

-Może być wariatko ?- odgryzł się.

Spojrzałam na niego groźnie.

-Dobra, sory.

Wzięłam pudełeczko i pomyślałam o strumyczku ziemi z mojej ręki. Gdy pudełko było do połowy pełne dmuchnęłam lekko w ziemię. Po chwili wyrosł w nim mały kaktus.

Z mojej ręki popłynął strumyczek wody.

-No to mamy już wszystkie żywioły. Teraz została jeszcze przemiana w zwierzęta.- powiedziałam.

-Okej dzięki Borys. To my już będziemy szli.

-Jasne.

Podeszłam do wilka i przytuliłam go.

-Dziękuję.



Hejo mam nadzieję, że się podoba.

Za 20 viev next.

Jestem InnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz