Szliśmy powoli do domu trzymając się za ręce. W ogóle nie rozmawialiśmy więc postanowiłam zacząć rozmowę.
-Dlaczego on tak na mnie patrzył ?
-Wilołaki mają to do siebie, że łatwo się zakochują.
-Okej. Tylko czemu akurat we mnie ?
-Bo one zwykle gustują w nadnaturalnych.
-Aha. Spoko.
-Za ile będzie początek lata ?
-Za 1 dzień.
-Jupi. Nareszcie końec nauki. O nie !
-O co chodzi.
-Jutro mam kartkówkę z anglika. Mógłbyś pójść po dziewczyny do babci ?
-Jasne.
-To ja lecę do domu wkuwać z angielskiego, a potem pociwiczę... Zresztą sam wiesz o co mi chodzi.
-Jesne.
Tak więc ruszyłam do domu. Otworzyłam drzwi i poszłam do pokoju żeby uczyć się angielskiego.
Nie wiadomo czemu, ale wydało mi się, że wszystko umiem i nie muszę się uczyć. Przypomniałam sobie, że muszę jeszcze opanować przemianę. Już miałam zacząć gdy poczułam się zmęczona. Pewnie bedzie tak samo jak wtedy gdy się dowiedziałam nad czym panuję.
Położyłam się i niewiadomo kiedy odpłynęłam.
**************************Sen***************************
-Hej.
-Witaj. Widzę, że już dużo opanowałaś.-odpowiedział mi ten sam głos co wcześniej.
-Tak to wcale nie jest takie trudne.
-Zacznij ćwiczyć przemianę w zwierzęta.
-No właśnie miałam zacząć.
-Ja się dowiedziałam jak musisz to ćwiczyć.
-Jak ?
-Tak samo jak żywioły wystarczy pomysileć o tym w co chcesz się przemieńć. Gdy już będziesz zwierzęciem pomyśl o przemienie w człowieka i już.
-Dzięki.
-No to teraz idź się ucz bo za chwilę będzie tu twój chłopak razem z rodzeństwem.
-Okej. Pa.
-Żegnaj.
Szybko się obudziłam. Ogarnęłam włosy i lekko poprawiłam makijaż.
Gdy odkładałam tusz do rzęs akurat zadzwonił dzwonek do drzwi.
Nie musiałam się domyślać kto to. Drzwi się otworzyły i odrazu rzuciły się na mnie dziewczyny.
-Hej Pati.- powitały mnie RAZEM.
-Możecie przestać mówić w tym samym czasie ?
-Nie.- Razem. ZNOWU.
-No to jak było u babci ?
-Super.- odpowiedziały chórkiem.
-A co robiłyście ?
CZYTASZ
Jestem Inna
Fantasía18-letnia Patrycja odkrywa że... Sami się dowiedzcie To zupełnie odmienna historia od innych. Zapraszam do czytania.