Czuję czyjąś obecność ,ale pewnie się mylę i to jakiś zabłąkany pies .Gdy weszłam do lasu uspokoiłam się nieco ,ale akurat w tej chwili musiały mi się przypomnieć historię o wilkołakach które opowiadali mi bracia .Owacje dla mnie .Myślisz ,że ktoś cię śledzi ,wyejdź do lasu ,brawo .
- Wybierasz się gdzieś kochanie - usłyszałam za plecami i odwróciłam się szybko .
- A co ci do tego? - odpowiedziałam chardo jak się okazało wysokiemu, dobrze zbudowanemu brunetowi .Nie wiedziałam ,że takie ciacha chodzą po ziemi .
- No cóż dobrze wiedzieć gdzie moja przyszła żona się podziewa .- powiedział
- Jak ją znajdziesz to przekaż moje kondolęcje - powiedziałam słodkim głosem.Coś czuję ,że nie dopuści tak łatwo.Więc przygotowałam się do biegu .
- Już ją znalazłem ,ale chyba ona nie wie kim jestem .- powiedział zbliżając się .
- W sumie wyglądasz trochę jak takie nie wiadomo co.- skłamałam cofając się nieco .Gdy moje oczy spotkały jego zobaczyłam w nich złość.W tej chwili gdy ponownie zaczął się zbliżać żuciłam się do ucieczki .
Od dziecka trenuje biegi ,ale z trudem szła mi ucieczka .Był diabelnie szybki .Gdy myślałam ,że go zgubiłam odwróciłam się aby upewnić się cz napewno .Wtedy cofając się uderzyłam w czyjąś twardą klatkę piersiową.Napastnik unieruchomił moje ciało przyciągając bliżej siebie .
- NIGDY PRZEDEMNĄ NIE UCIEKAJ -krzyknął a ja byłam sparaliżowana strachem z powodu warknięcia które wydobyło się z jego gardła .
Tyle lat treningu a nie potrafię obezwładnić jednego faceta .Nagle coś zakryło mi usta .Ta ściereczka zakrywająca moje usta i nos pachniała dziwnie .Wiedziałam ,że nie mam wyboru więc wzięłam głęboki oddech .
-Bardzo dobrze kochanie .Grzeczna dziewczynka oddychaj głęboko - pochwalił ,ale ja go nie słyszałam bo zapadłam w ciemność.**************
Hej mamy kolejny roździał .Piszcie w komętarzach co o nim myślicie :-*:-*:-)