Ja mu kiedyś coś zrobię .Siedzę właśnie w salonie oblegana przez jego 3 ciotki .Tak dobrze zrozumieliście zostawił mnie z nimi samą na 2 godziny .Nie to ,że są złe czy coś bo nawet je polubiłam po prostu jak jeszcze raz usłyszę coś o dzieciach ,zabezpieczeniach czy o ślubie to nie ręczę za siebie.
-No mam nadzieję ,że się trochę poznałyście- powiedział wielki książę debilizmu wchodząc do pomieszczenia.
-Ależ oczywiście Lili jest przecudowna ,ale obawiam się ,że jesteście za młodzi na ślub.A przynajmniej Lili ona nawet nie ma 18 lat .- nareszcie ktoś popiera moje zdanie .
- Przecież nie będziemy się spieszyć .Niedawno się poznaliśmy.-roześmiał się chłopak a na twarzach ciotek zagościł uśmiech.
*wieczór*
Kładliśmy się właśnie spać .Nadal byłam na niego obrażona ,jak mógł wygadywać takie rzeczy .Najpierw mnie porywa a teraz nagle jestem bratnią duszą ,luną .Nie rozumiem już nic .Nagle poczułam ,że oplatają mnie umięśnione ramiona .-Nadal się na mnie gniewasz -zapytał całując mnie w ramię.Nie do ufoludków się nie odzywam chciałam powiedzieć ,ale w porę ugryzłam się w język.Usłyszałam ,że głośno wzdycha a później powiedział
- Nie zostawiasz mi innego wyboru.- zanim skończył mówić usiadł na mnie i zaczął mnie łaskotać .Nie wtrzymałam i zaczęłam śmiać i rzucać się pod nim jak jakaś nienormalna.
Po pewnym czasie zaczęłam go błagać żeby przestał ,ale on się tylko uśmiechał .Gdy wkońcu odpuścił leżałam chwilę z zamkniętymi oczami dysząc próbując unormować oddech .
-Kochanie otwórz oczy - powiedział Chris .Gdy wykonałam jego polecenie zobaczyłam ,że nasze twarze są bardzo blisko siebie .Nie zdążyliśmy nic zrobić bo do pokoju wpadły ciotki ,które zostały u nas na noc .Miały zielone maseczki na twarzach więc mówiąc szczerze w pierwszej chwili byłam przeraża bo tak trochę przypominały kosmitów .Ale cii zabiły by mnie gdybym im to powiedziała
- Nie próbujecie niczego tak? - Powiedziała jedna z sarkastycznym uśmiechem i jakby nigdy nic wyszły z pokoju. To jest całkowicie normalne .Gdy wyszły wgbuchneliśmy śmiechem a gdy się w miare ogarneliśmy położyliśmy się spać wtuleni w siebie .