4

984 53 1
                                    

Wspomnienie
Susan
Za oknem, padał wielki deszcz, wiatr wiał i słowo daje wywróci zaraz jakieś drzewo. Popatrzyłam ostatni raz na mój wielki pokój, mam nadzieję że to ostatni raz gdy go oglądam. Moi rodzice to snobistyczne dupki, chcą wysłać mnie do internatu, błagam. Wzięłam pod rękę swoją torbę, upchaną najważniejszymi rzeczami i weszłam na balkom szybko z niego zeskakujac. Wybieglam z wielkiego ogrodu, poczym wspięłam się na bramę. Stanęłam przed posiadłością, żegnajcie rodzice, przyjaciele i wszyscy inni. Zgnijcie w piekle fałszywe kurwy.
Z tą piękną myślą opuściłam raz na zawsze cudowne Los Angeles.
***
Kilka godzin później, Nowy Jork.
Huh, okej jestem gdzie jestem i nie wiem co ze sobą zrobić. Stoję na pustej ulicy, jest trzecia w nocy cudownie. Gdzie jest jakiś hotel kurwa! Przecież to ny! Oburzona szybko, odwróciłam się trafiając na coś twardego. Kamienie wielkości człowieka na środku ulicy? Coś mnie ominęło? Spojrzałam w górę i zobaczyłam bardzo jasne niebieskie oczy. Ładny ładny ten kamien, no nie powiem.
-Mógłbyś uważać?-Powiedziałam trochę za ostro.
-Ty wiesz z kim rozmawiasz?-Powiedział z kpiną w głosie, wziął mnie za ramie i przycisnął do ściany. Co to to nie!
-A czy ty dupku wiesz z kim rozmawiasz? Nie widzisz że moja przestrzeń osobista została przez Ciebie palancie naruszona?-spojrzałam na niego ze złością w oczach.
-Złość piękności szkodzi kochanie.-szepnął mi do ucha. Przystojny debil.
-Odwal się? Serio koleś bo oskarże Cię o molestowanie.-Gdy usłyszał moją wypowiedź zaczął się głośno śmiać. Bardzo uroczo, ukazując dołeczki w policzkach. Nie cofam, śmieje się jak psychopata, idealne określenie.
-Jesteś strasznie gorąca wiesz?-zaczął przybliżać twarz do mojej. Nie nie moj drogi. Chciałam kopnąć go w krocze lecz ten, zatrzymał szybko moje kolano co spowodowało u mnie jęk flustracji.
-Umm, kocie te jęki na później.
Już miałam odpowiedzieć bardzo zgryźliwie, gdy za tym frajerem wyłoniło się trzech innych mężczyzn. Teraz zaczęłam się bać, z tym przede mną to bym sobie jeszcze poradziła ale z nimi? Nie ma mowy, momentalnie zbladłam, czułam ze robi mi się coraz bardziej gorąco.
-Luke zostaw ją i chodź. Odezwał się jeden z nich. Dzięki Bogu.
-Mmm szkoda takiej ślicznotki. Widzisz mała co ze mną robisz?- Spojrzałam na wybrzuszenie w jego spodniach. Chłopak zdjął kaptur, a ja zaniemówiłam. Był cholernie przystojny geez! Jeszcze ten kolczyk! Zaczęło kręcić mi się w glowie i zamiast przystojnego blondyna widziałam tylko czarne plamki, zemdlałam.
****
Po tamtej sytuacji, Luke z chłopakami zajęli się mną i po paru miesiącach byliśmy fajną paczką, z dnia na dzień ja z Luke'iem zaczęliśmy być bardzo blisko siebie i w krótkim czasie zostaliśmy parą. Pół roku później dowiedziałam się o gangu, moja reakcja bardzo wszystkich zdziwiła. Zamiast dramatyznowac chciałam wstąpić jak oni.


Bad boys love bad girlsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz