09.

3.2K 234 9
                                    

Weszłam razem z Brad'em na trybuny i usiedliśmy na wolnym miejscu. Cheerleaderki były na boisku i trenowały swój układ lub po prostu plotkowały. Shelby spojrzała na mnie i zaśmiała się. Razem ze swoimi przyjaciółkami podeszły do barierek, tak bym słyszała każde ich słowo.

- Ja i Niall znów jesteśmy razem. - powiedziała, a ja wywróciłam oczami. - Ale to jeszcze nie oficjalne. - dodała, a ja zaśmiałam się pod nosem.

Głupia czy głupia?

Wróciły na swoje miejsca i złapały w dłonie pompony.

- Panie i Panowie wznieśmy okrzyk dla naszych piłkarzy! - usłyszałam głos z głośników. Wszyscy wstali z miejsc i zaczęli krzyczeć, a zawodnicy wybiegli na murawe. Stanęli w jednym rzędzie i odśpiewali hymn szkoły. Przywitali się ze swoimi przeciwnikami i ustawili się do zdjęcia. Niall podszedł do sędzi i losował stronę boiska, z chłopakiem z przeciwnej drużyny. Po chwili ustawili się na swoich miejscach i rozpoczął się mecz.

***

Do końca została minuta, a na tablicy nadal był remis. Cheerleaderki zachęcały do dopingu, ale ja nie miałam na nic ochoty.

- Brad, ja nie dam rady. Wrócę do domu i zapomne o świecie. - powiedziałam w stronę przyjaciela.

- Mam iść z Tobą? - spytał.

- Nie, poradze sobie. - zapewniłam go.

- Powiem Ci jak się skończyło. - powiedział, a ja się uśmiechnęłam. Ruszyłam w stronę schodów, ale było to trudne, ponieważ każdy stał i kibicował.

- Przepraszam. - mruknęłam do kolejnej osoby. Chciałam stąd jak najszybciej wyjść i zaszyć się w pokoju Mii. Wyszłam na schody, a moim oczom ukazał się Niall. Podbiegł do mnie i stanął na przeciw mnie, o jeden schodek niżej. - O co Ci chodzi, Niall? - spytałam zdziwiona.

- Przepraszam, jestem debilem, idiotą i wszystkim co najgorsze, ale przez te miesiące pokochałem Cię. Pokochałem za Twój charakter, a nie to kim jesteś, ale jesteś świetną dziewczyną. Przepraszam, za to co powiedziałem w szatni. - powiedział.

- Co zamierzasz teraz zrobić? - spytałam.

- Myślę, że to załatwi wszystko. - uśmiechnął się i położył dłoń na moim policzku. Przybliżył się do mnie i wpił się w moje wargi. Po chwili usłyszałam gwizdek sygnalizujący koniec meczu. Oderwałam się od blondyna i razem skierowaliśmy wzrok na boisko. Nasza drużyna wygrała mecz, więc wszyscy się cieszyli. Spojrzałam z powrotem na Niall'a i on w tym czasie spojrzał na mnie. - Wybacz, że czekałem zbyt długo. - powiedział, a ja się uśmiechnąłem. Znów wpił się w moje wargi, a ja wplątałam palce w jego włosy.

Najlepszy dzień w moim życiu.

XXXX

Więc to był ostatni rozdział 😘

Dziękuję, za każde odwiedziny, gwiazdki, komentarze itd. ❤

Mam najlepszych czytelników na świecie 💞

Za chwilę wstawię epilog ☺

Marcelina x

footballer||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz