#13 Kłamstwo ma krótkie nogi.

269 21 15
                                    

Obudziłam się w jakimś pokoju, a na krześle obok mnie siedział Namjoon. Ma trochę czerwone oczy, coś jakby płakał. Rozglądam się po pokoju, o matko nie wiem gdzie jestem. Białe ściany, podłogi, tylko firanki jakieś takie niebieskie. Poczułam lekki ból w dolnej części ciała i z tego bólu,zacisłam rękę przez co Nam otworzył oczy. Patrzył na mnie wzrokiem pełnym rozczarowania i smutku, zobaczyłam łzy które spływają po jego policzkach, chciałam je otrzeć lecz niestety, nie mogłam. Nie mogłam władać ręką. Chciałam coś powiedzieć ale usłyszałam ciiii, które najwyraźniej było prośbą chłopaka abym nic nie mówiła. Czy ja mu sprawiłam ból? To przeze mnie cierpi? Nieee to nie jest możliwe, Ja nawet nie wiem gdzie jestem.


-Nam nie uciszaj mnie. Gdzie jestem? - Mówiłam słabym i zachrypniętym głosem. Chłopak uśmiechał się nagle, jakby zobaczyć moje zmartwychwstanie.


-Pa...pa...pamiętasz mnie- pokazał swoje idealnie białe zęby.


-Dlaczego mam nie pamiętać? - Stanowczo wypowiedziałam zdanie, ale mój głos dalej był straszny. Taka pijacka mowa.


-Miałaś wypadek i możesz do końca życia być kaleką...


-I ty, osoba która mnie kocha, mówisz to z taką lekkością?


-Miałem czas się przyzwyczaić, spałaś prawej tydzień.


-Aham.. Mógłbyś proszę zostawić mnie samą?


Nie odpowiedział, tylko wyszedł z pomieszczenia. Nie mogłam w to uwierzyć, przecież ja miałam plany, chciałam żeby wszystko się ułożyło, a tu nagle mam być kaleką? No kurwa. W ciągu dnia odwiedziła mnie mama i bunia. Strasznie to przeżyły, widać że mnie kochają. W sumie nie mają wyjścia. Mnie się nie da nie kochać! Ciągle w głowie miałam słowa Namjoona, takie lekkie, jakby nic się nigdy nie stało... Pielęgniarka przyszła i podała mi kilka tabletek, z niechcenia je wzięłam. Chciałam już iść spać, kiedy do pokoju wszedł wcześniej wyproszony chłopak. Usiadł na krześle, wziął moją dłoń i nic nie mówił. Zamknęłam oczy ale szybko je otworzyłam ponieważ poczułam czyjś oddech na policzku,wiedziałam że to on i nie miałam z tym problemu. Powiedziałam tylko żeby położył się obok. Zrobił jak powiedziałam i wtulił się we mnie. Już powoli zasypiam. Powieki stają coraz bardziej ciężkie.


-Alex przepraszam


-Hym? - Lekko zmulona coś powiedziałam.


-Okłamałem Cię -przytulił mnie mocniej


-W czym?


-Zaraz ci powiem ale, ale obiecaj że mi wybaczysz...


-Nie wiem o co chodzi ale okej, wybaczę
_____________________________________
368 słów czekam na wasze komentarze, ktoś chce zabić? Upsi ;*
Kocham was, Ola

Niewidzialne szczęście | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz