#10 Koszmar,Arthur i blondi

212 23 2
                                    

Okropny dzień, mimo że ledwo wstałam z łóżka. Właśnie teraz, jest te kilka dni, w życiu każdej kobiety kiedy, zabije za ciastka, każdego.
Nic nie mówiąc kobiecie, do której ogromnie się zbliżyłam,jakbym znała ją już tyle czasu... Wyszłam z mieszkania i skierowałam się do najbliższego sklepu, po jakieś ciastka i lody waniliowe. Stałam już w kolejce, kiedy jakaś blond labirynda wpierdoliła mi się w drogę i stanęła przede mną. A że miałam miałam okres, no wyszło jak wyszło...
-Co ty sobie kurwa robisz, tleniona blondyneczo?
Dziewczyna odwróciła się, podniosła rękę i najwyraźniej chciała mnie uderzyć w twarz, ale ktoś ją powstrzymał. Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka który pasował mi idealnie do roli ratownika, w jakieś głupiej komedii romantyczniej dla załamanych kobiet.
-Dziękuję, ale sama dałabym sobie radę.
Wypowiedziałam słowa, a gdy się odwróciłam wytapetowana lala, już wychodziła ze sklepu, pokazując mi środkowy palec.
-Jeb się.
Wysyczałam słowa, podałam kasjerce pieniądze i kierowałam się w stronę wyjścia, aż zatrzymała mnie silna ręką, która złapała mój nadgarstek. Odwróciłam się na pięcie i zaczęłam miłą rozmowę z facetem który mnie obronił, nazywa się Arthur. Odprowadził mnie pod blok i umówiłam się z nim na następny dzień.Mama poinformowała mnie,o miejscu swojego aktualnego pobytu.Jest mniej więcej 20 kilometrów od mojej aktualnej miejscowości, ale musi coś jeszcze załatwić więc będzie za dwa może trzy dni.

Niewidzialne szczęście | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz