Lloyd
Śpie sobie pod tym drzewem. I nagle taki wybuch. 💨Aż podskoczyłem. I sierść stanęła mi dęba. Zimno mi się jakoś zrobiło. * facepalm * Przecież jest luty. Znów wybuch! Lecę wszystkich obudzić.
Biegne, biegne i wyrżnołem się na lodzie. 😒
Po wybuchowej pobudce.
Kai- co się dzieje?
Ja- słuchajcie.
Cole- nic nie słychać.
Ja- jak nie? Ja doskonale słyasze te wybuchy.
Zane- Lloyd jesteś wilkiem.
Ja- mimo to wiem że coś się dzieje. - oni gadają coś sobie - Kira.
Jay- co?
Ja- Mw będzie atakował. Wy będziecie walczyć, a ja pójdę po Kire.
Jay- dobrze wilczusiu. Leć ocalić swą księżniczkę.
Ja- @( ̄- ̄)@
Mama- to lepiej już idź.
Ja- tak.I wyszłem szukać mojej Kirusi.
************🐺🐺🐺***************
Szlem jej tropem. Leciałem też smokiem. Ale głownie biegłem cały czas.
Po 5 godzinach podróży dotarłem do,, mrocznej wyspy ". To pewnie tam jest Kira.
Weszłem do jej,, domu" i miałem problem ze znalezieniem jej pokoju.
Ale jeszcze większy kłopot miałem z otworzeniem drzwi! Ciągnąłem, Ciągnąłem, Ciągnąłem i nic! A jak je popchnalem to..... otworzyły się.
(-_-#)Kira
Leże na łóżku i odpoczywam. Ojciec gdzieś poszedł. Zostawił mnie całkiem samą.
Usłyszałam jakiś hałas. Drzwi się otworzyły i......i....... i na szczęście to był mój Lloyd.
Lloyd - Kira! - podszedł, a raczej podbiegł do mnie i przytulił - Tęskniłem za tobą.
Ja- ja też tęskniłam. - położył ostrożnie ręke na moim brzuchu - nie bój się. Nic mi się nie stanie.
Lloyd - nie opuszczaj mnie już nigdy.
Ja- nie zamierzam.
Lloyd - choć. Zabieram cię z tąd.
Ja- gdzie? I dlaczego?
Lloyd - jak to gdzie? Do mnie. Dla twojego dobra. I dziecka też.
Ja- kochany jesteś.💗
Lloyd - idziemy skarbie.
Ja- yhy. 😘 - komunikator Lloyd 'a zaczął wariować. Lloyd go włączył.
Kai- Lloyd! Wracaj szybko!
Jay- armia Mw atakuje z całej pety!
Cole- ooooou czy to Kira?
Lloyd - tak. Trzymajcie się tam. Zaraz będę. Tylko odstawie Kire do perły. - i rozłączył się.
Ja- idziemy już?
Lloyd - tak.
Ja- możemy lecieć twoim smokiem?
Lloyd - jasne. - wytworzył smoka - choć kotku. - pomógł mi wsiąść na bestie.
Ja- tylko powoli.
Lloyd - dobrze. Nie bój się.
Lecieliśmy powoli tak jak chciałam.
Po około 3 godzinach dotarliśmy na miejsce. Ninja walczyli z armią mojego ojca razem z innymi mistrzami żywiołów. Wstyd mi za takiego ojca.Lloyd - zaprowadze cię do mojej mamy. - poszliśmy do jakiegoś pomieszczenia w którym była mama Lloyd 'a. - mamo zostawiam ci Kire. - i wyszedł.
Ja- dziendobry, a raczej dobry wieczór. ( jest 21:49 )
Mama Lloyd 'a - miło mi cię poznać.
Ja- mi również.
Mama Lloyd 'a- dobrze się czujesz?
Ja- nie za bardzo.
Mama Lloyd 'a- zaprowadze cię do wolnego pokoju. - poprowadziła mnie do tego pokoju.
Ja- źle się czuje.
Mama Lloyd 'a- połuż się, a ja pójdę po Pixal.
Ja- Pixal?
Mama Lloyd 'a- Pixal! - do pomieszczenia weszła androidka.
Pixal- czy coś się stało?
Mama Lloyd 'a- Kira źle się czuje....
Pixal- już wiem wszystko.
Lloyd
Jest 23:14. Walczymy już dość długo. Mam już tego dosyć.
Jay- nie dajemy rady!
Kai- są za silni!
Ja- Zane. Co się stanie gdy połączymy moce.
Zane- wiem że ostatnio jesteś nie rozgarnięty więc. Będzie wielkie bum!
Ja-( -_-#)
Jay- hahahahahaha......
Ja- (^_^)
Kai- z czego się cieszysz?
Ja- już wiem jak ich pokonać!
Chłopcy - jak?!!!
🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺
Polsat spółka zuo pozdrawia!
Rozdział dzisiaj bo nie wiem czy będzie w weekend. Ponieważ muszę przeczytać zuo zwane lekturą, a jestem na 5 rozdziale.
1) Jak tam rozdział? 😄
2) Dziewczyny pochwalicie się co tam dostałyście?
( ja od chłopców z klasy różaka, a od taty i dziadka hajs $ )
Zua wiadomość. 😭
Jeszcze 1-3 rozdziały i koniec.
😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭Dobra wiadomość. 😃
Druga część będzie! I już wiem o czym!
Lepsza wiadomość! 😄😄😄😄
Będą na pewno 3 części! A może nawet więcej! Ale na razie 3.
To do następnego pysiaczki! I misiaczku! 😉
Na górze majne doge. *^▁^*
CZYTASZ
Ninjago-Zakazana Miłość
RandomLloyd spotyka swoją ,, sympatie " z dzieciństwa. Wraz z jego wiekiem uczycie, którym ją darzył wzrosło. Pozostali ninja nie ufają dziewczynie. Myślą, że jest taka sama jak jej ojciec. Kiedy dziewczyna zaczyna odwzajemniać uczycia ninja i jej ojciec...