2# Kocham Cię.

1.2K 50 25
                                    

Ja- dlaczego?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Lloyd- bo...bo....kocham Cię.

Jak to powiedział trochę mnie zamurowało.

Ja- na- naprawdę?
Lloyd- tak.

Nie wiem co mam zrobić. Czuje coś do niego ale nie jestem pewna swoich uczuć. Raz koś i śmierć.

Ja- ja ciebie też.

Po tym zbliżył się do mnie i pocałował delikatnie. Kiedy chciał się odsunąć przyciągnęłam go do siebie i złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Lloyd świetnie całuje.
Przytuliłam go ale tą piękną chwilę zepsuł jego telefon. Odebrał go a kiedy skończył rozmawiać zwrócił się do mnie.

Lloyd- za chwilę przylecą po mnie perłą.
Ja- szkoda. Lepiej już pójdę.
Lloyd- nie. Mam pytanie. Chcesz być moją dziewczyną?

Ja zamiast mu odpowiedzieć pocałowałam go.

Lloyd- biorę to na tak.
Ja- oczywiście że chce być twoją dziewczyną.
Lloyd- muszę już iść. Spotkamy się jutro?
Ja- jasne.
Lloyd- przyjdź jutro pod pomnik Zane'a o 18:30.
Ja- na pewno będę.

Lloyd na pożegnanie jeszcze mnie pocałował i poszedł. Ja także ruszyłam ,, do domu ". Pewnie dostane opieprz. Mówi się trudno. Teraz mam jeszcze jeden problem. Muszę ukryć moje uczucia. Ojciec będzie wściekły jak się dowie.

Lloyd

Wróciłem na perłe i polecieliśmy do domu. Poszedłem do pokoju i położyłem się na łóżku. Ona jest taka cudowna, piękna, urocza...

Jay

Szłem korytarzem. Przechodziłem koło pokoju Lloyd'a. Postanowiłem sprawdzić czy w ogóle żyje. Ponieważ jest strasznie cicho. Przynajmniej Jack może spać. Zapukałem ale nie usłyszałem proszę. Próbowałem tak pare razy lecz nie odpowiadał. Więc otworzyłem i wszedłem.

Ja- hej młody. Nad czym tak myślisz?
Lloyd- he. Oeee.... nad niczym.
Ja- na pewno.
Lloyd- yhy.
Ja- ok. Przyjdź za chwilę do kuchni.
Lloyd- yhy.

Wyszedłem i poszedłem do kuchni.
Byli tam już wszyscy oprócz Lloyd'a.

Ja- wy też zauważyliście tą zmiane?
Kai- jaką?
Zane- faktycznie Lloyd jest jakby weselszy.
Nya- ciekawe dlaczego.
( Lloyd przychodzi i wszyscy na niego patrzą )
Lloyd- no co?
Kai- jak ma na imię?
( zadławił się powietrzem tak jak ja )
Ja- zgadłeś.
Cole- no. Jak się nazywa?
Lloyd- nie powiem wam.
Ja- oj no proszę.
Lloyd-.nie. . Wychodzę.
Misaco: gdzie.?
Ja- na randkę.
Lloyd- wrócę w nocy. Nie czekajcie na mnie.
Ja- tylko nie szalej.

I Lloyd sobie poszedł. A my poszliśmy obejrzeć jakiś film i poszliśmy spać.

Lloyd

Idę na miejsce spotkania. I widzę mojego aniołka. Wygląda obłędnie.

Kira- gdzie idziemy?
Ja- niespodzianka.
Kira- wiesz że nie lubię niespodzianek.
Ja- haha... idziemy na plażę a potem niespodzianka.
Kira- dobrze.

Na plaży.

Ja- i jak tam u ojca?
Kira- ogólnie dobrze ale.......... wyrzucił mnie z ,, domu ".
Ja- pewnie nie masz gdzie spać. - przytuliła się do mnie.
Kira- nie.
Ja- to pójdziesz ze mną.
Kira- nie wiem czy to dobry pomysł.
Ja- proszę.
Kira- dobra. Niech Ci będzie.

Rozmawialiśmy jeszcze dosyć długo. Potem poszliśmy zobaczyć zachód słońca. Następnie wróciliśmy do mnie. I poszliśmy do mojego pokoju.

~~~~~~~~~~~~~~CDN~~~~~~~~~~~~~~
Trochę krótszy ale jest.
Proszę o ☆ i komentarze.

I mam jeszcze pytanko:
Chcecie krótkie +18? Bo trzeba trochę to rozkręcić.

Ninjago-Zakazana MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz