Ze snu zaczęłam się przebudzać dzięki cudnemu zapachowi, który roznosił się w moim pokoju. Tylko skąd on się wziął? Moje wątpliwości zaraz został przerwane przez głos Harrego.
- Księżniczko, budzimy się.-usłyszałam przy swoim uchu, wiec niechętnie zaczęłam otwierać swoje powieki. – Witam Śpiącą Królewnę, a to dla pani. Życzę smacznego.-powiedział brunet stawiając na moich nogach tackę na której znajdowały się naleśniki ze świeżymi owocami, obok nich słała szklanka soku pomarańczowego, a dekoracją były małe stokrotki w wazoniku.
- Jakie to śliczne.-powiedziałam do bruneta na co ten jeszcze bardziej się uśmiechnął.- Ale z jakiej to okazji?-spytałam.
- Mam nadzieję, że teraz pójdziesz ze mną na tą kolejkę.-powiedział.
- Pójdę na wszystko co będziesz chciał.-odpowiedziałam, a następnie pocałowałam bruneta w policzek, na co się zdziwił.- I dziękuje za śniadanie.
- Opłacało się.-powiedział nadal uśmiechnięty.- To życzę smacznego i nie będę ci przeszkadzał.-powiedział i już chciał wyjść.
- Zostań nie przeszkadzasz. Możesz mi dotrzymać towarzystwa.-powiedziałam- A teraz siadaj.-powiedziałam poklepując miejsce na łóżku.
- Jeśli chcesz to zostanę.-odpowiedział.
- O której mamy się spotkać z Angel i Niallem?-spytałam.
- Umówiliśmy się o 3 p.m. na miejscu.-odpowiedział.
- Rozumiem, tak w ogóle która jest godzina?-spytałam.
- Dochodzi 12, dlatego nazwałem cię Śpiącą Królewną.-odpowiedział.- Musiałaś być nieźle zmęczona skoro tak długo spałaś.
- Trochę ciężki był wczorajszy dzień.-przyznałam.
- Coś mi się zdaje, ze jak wrócimy to też będziesz zmęczona.-powiedział zielonooki.
- Grunt to dobra zabawa.-odpowiedziałam kończąc swoje śniadanie.- Jeszcze raz dziękuje, było przepyszne.-powiedziałam.
- Nie ma za co, najważniejsze, że ci smakowało.-odpowiedział.- Poczekaj masz tu coś.-powiedział ścierając kciukiem odrobinę dżemu z kącika moich ust.
- Słodki jak ty.-powiedział, a ja w tym czasie poczułam ciepło na policzkach, więc natychmiast zakryłam je włosami.- Nie musisz się chować.-powiedział zakładając mi pasmo włosów za ucho.- Nie mnie i nie wtedy jak tak wyglądasz uroczo.-powiedział i zaczął przybliżać swoją twarz do mojej. W momencie, gdy jego wargi miały dotknąć moich zaczął dzwonić mój telefon i cały nastrój uciekł.
- Odbierz.-powiedział.
- Halo.-powiedziałam do telefonu nawet nie patrząc na to kto dzwoni. W tym samym czasie brunet, zabrał tackę z mich kolan i wyszedł.
- Hej misiu.-usłyszałam głos mojej przyjaciółki.- Słyszałam, że wybieramy się we czwórkę do wesołego miasteczka.-zapiszczała do słuchawki.
- No tak. Nie mówiłaś, że Niall cię zaprosił.-powiedziałam.
- Nie było kiedy, ale stwierdziliśmy, że taka podwójna randka będzie fajna.-powiedziała. Randka? Więc idę na randkę z brunetem? Dlatego tak się starał. Ale dlaczego nie powiedział, że to randka? Głupia myślał, że na to wpadniesz.
- Ali słuchasz mnie?-usłyszałam Angel.
- Przepraszam zamyśliłam się. Co mówiłaś?-spytałam.
- Zauważyłam. Pytałam się, czy wiesz co zakładasz.-powiedziała.
- Jeszcze się nad tym nie zastanawiałam, ale skoro jedziemy tam po południu to zacznie się już ochładzać, więc założę spodnie i hm.. jakaś koszulę, a do tego wezmę kurtkę i buty, płaskie buty, może trampki.-odpowiedziałam na bieżąco wymyślając strój.
- Ty jak zawsze myślisz o wszystkim.-odpowiedziała blondynka.- To wezmę z ciebie przykład i założę coś podobnego. Nie obrazisz się?-spytała.
- Jasne, ze nie głuptasie.-zaśmiałam się.
- Ok, to nie będę ci przeszkadzała, bo musimy się przyszykować. To do zobaczenia.-powiedziała.
- Papa.-odpowiedziałam i się rozłączyłam.
Gdy sprawdziłam godzinę okazało się, że jest już 1.30 p.m., czyli muszę jak najszybciej wstać i się ogarnąć. Po wykonaniu porannej toalety, weszłam do garderoby, by wybrać strój na dziś. Tak jak powiedziałam blondynce zdecydowałam się na czarne dopasowane spodnie, poprzecinane na udach, do tego założyłam beżową koszulę we wzór czerwonych różyczek na krótki rękaw, a strój dopełniłam jasno-dżinsową kurtką, w której podwinęłam rękawy, a na stopy założyłam krótkie, białe trampki. Następnie usiadłam przed toaletką i wykonałam lekki makijaż, składający się z delikatnego podkładu, tuszu do rzęs i jasno różowej pomadki. Postanowiłam także założyć kilka bransoletek, kolczyki i łańcuszek, a włosy związałam w luźnego kłosa, który opadał mi na lewe ramię. Gotowa wzięłam jeszcze małą bezową torebkę, do której schowałam najpotrzebniejsze rzeczy i sprawdzając godzinę, okazało się, że jest już po 2 p.m., czyli niedługo będziemy się zbierać.
Gdy weszłam do salonu zobaczyłam Harrego, który siedział na kanapie robiąc coś w telefonie, dlatego mnie nie zauważył. Ubrany był w białe trampki, czarne spodnie, czarną obcisłą koszulkę, na którą założył czerwoną koszulę w kratkę, więc prezentował się nieźle.
- Ja już jestem gotowa.-powiedziałam zwracając tym samym uwagę bruneta.
- Ładnie wyglądasz.-powiedział wstając.- To możemy już iść.-powiedział. Po dotarciu do jego samochodu otworzył mi drzwi.
- Dziękuje.-powiedziałam, na co brunet się uśmiechnął i zamknął drzwi, by za chwilę usiąść na swoim miejscu.- Tak właściwie to gdzie jest to wesołe miasteczko?-spytałam podczas podróży po mieście.
- Znajduje się na obrzeżach Londynu, więc mamy tam jeszcze kawałek drogi.-powiedział.
- Rozumiem.-odpowiedziałam i włączyłam radio, a następnie ogłosiłam, gdy usłyszałam „Army"-Ellie Goulding i zaczęłam podśpiewywać pod nosem. Gdy piosenka się skończyła poczułam rękę bruneta na swoim kolanie, więc na niego spojrzałam, ale ten dalej był zajęty drogą lecz na jego twarzy zauważyłam uśmiech. Postanowiłam zabrać jego rękę z mojego kolana, a następnie złączyłam nasze ręce razem, co jeszcze bardziej poszerzyło uśmiech na twarzy zielonookiego. Po chwili poczułam jak jego kciuk gładzi moje kostki, co było miłym uczuciem i wywołało mój uśmiech, a także dziwne uczucie w moim brzuchu.
Po prawie godzinnej podróży, przez którą się do siebie prawie nie odzywaliśmy, co nie było krępującą ciszą, wręcz odwrotnie, dotarliśmy do celu. Gdy brunet zaparkował znów otworzył mi drzwi i pomógł wyjść z samochodu, na co mu podziękowałam.
- Gdzie umówiłeś się z Angel i Niallem?-spytałam.
- Powinni czekać przy wejściu, więc chodźmy.-odpowiedział Harry, a następnie złapał mnie za rękę i po złączeniu naszych palców ruszył do głównego wejścia. Gdy byliśmy już bliżej zauważyłam naszych przyjaciół, którzy objęci stali koło wejścia. Nie zauważyli nas, bo akurat stali do nas tyłem, więc musieliśmy podejść do nich.
- Hej.-powiedziałam razem z Harrym. Na co dwójka odkręciła się w naszą stronę.
- Cześć. Idziemy?-spytał blondyn, gdy przywitałam się z przyjaciółką.
- Jasne.-odpowiedział Harry, więc ruszyliśmy do kasy, by kupić bilety na znajdujące się tu atrakcje.
- To gdzie idziemy najpierw?-spytałam, gdy mieliśmy już bilety.
- Pamiętasz co mi obiecałaś?-spytał Harry.
- Kolejka górska?-spytałam, by się upewnić, na co kiwnął głową.
- Ali ty się na to zgodziłaś?-spytał blondyn.
- Co złego może być w kolejce górskiej?-spytałam przyjaciela.
- Z tego wnioskuje, że jeszcze jej nie widziałaś.-powiedział, a następnie odkręcił mnie tak bym zauważyła to o czym mówi i w tym momencie myślałam, że uduszą bruneta, niby nie boję się takich rzeczy, ale stwierdziłam, że trochę poudaje.
- Czy ty zwariowałeś?!-spytałam Harrego i wtedy na jego twarzy zobaczyłam strach.
- Myślałem, że ci się spodoba.-bronił się.- Ona wcale nie jest tak straszna jak się wydaje.-powiedział starając się mnie przekonać, a ja musiałam się powstrzymywać od wybuchnięcia śmiechem. Postanowiłam się jeszcze trochę nad nim poznęcać, więc podeszłam do niego podeszłam.
- Miałeś racje, że mi się spodoba.-powiedziałam mu do ucha, a następnie spojrzałam na jego zdziwioną minę.- Nie przyglądaj mi się tak tylko tam chodźmy.-powiedziałam i wtedy na jego twarzy zobaczyłam uśmiech.
- Jak mogłaś mnie tak nastraszyć?-spytał, na co nasi przyjaciele wybuchli śmiechem.
- Nie pytałeś się, czy lubię takie kolejki.-powiedziałam jak gdyby nigdy nic.
- Od kąt pamiętam je lubisz.-powiedziała Angela.
- Żartujesz?-spytał Niall.- Ja bym na to nigdy nie poszedł.-stwierdził patrząc na mnie.
- To jak idziemy?-spytałam tym razem bruneta.
- Oczywiście-odpowiedział.
- To my na was tu poczekamy.-powiedziałam blondynka, zgodnie z blondynem.
- Jak chcecie.-odpowiedziałam i ruszyłam z zielonookim do kolejki.
- Jak będziesz się bał zawsze możesz się przytulić.-powiedziałam z uśmiechem patrząc na Harrego.
- Chyba ja to powinienem powiedzieć.-odpowiedział ze śmiechem.
- Udam, że nie będzie mi to przeszkadzało.-powiedziałam, ze śmiechem.
- Ha, ha, ha.-powiedział brunet i tym samym czasie zatrzasnęły się zabezpieczenia.- To ruszamy.-powiedział.
Najpierw kolejka jechała spokojnie, do czasu nabrania prędkości i pojawienia się wyższych, bądź niższych torów. Gdy byliśmy na najwyższym punkcie kolejki, niespodziewanie się tam zatrzymała, by za chwilę z wielką siłą ruszyć w dół. Cała atrakcja trwała niecałe 10 minut, ale przeżycia jakie ze sobą niosła były niezapomniane.
- I jak było?-spytał blondyn, gdy wróciliśmy znów do nich.
- Jak dla mnie było świetnie, ta adrenalina.-odpowiedział zielonooki.
- A jak się tobie podobało Ali?-spytał tym razem mnie.
- Ja mogę tam jeszcze kiedyś wrócić.-powiedziałam, co widocznie zaskoczyło blondyna.
- Moja zuch dziewczynka.-powiedział Harry przytulając mnie do siebie.
- To, gdzie teraz idziemy?- spytał blondynka.
- Może tym razem na coś spokojniejszego?-spytała i gdy wszyscy się zgodzili razem wybraliśmy koło młyńskie. Po ponad dwóch godzinach odwiedziliśmy większość atrakcji, jakie oferował miasteczko.
- Chodźmy teraz tam.-powiedział Harry pokazując na stoisko na którym nagrodą za wygraną były misie. Gdy brunet podszedł do stanowiska i wykupił rzuty dostał 3 piłeczki, za pomocą których musiał strącić całą piramidę puszek. Jak dla mnie to było zadanie niewykonalne z tak małą ilością piłeczek, lecz dla niego nie było żadnym problemem, ponieważ już po rzucie drugą piłeczką strącił wszystkie puszki.
- Jakiego chcesz misia?-spytał mnie z uśmiechem po wygranym rzucie.
- Hm.. Myszkę Miki tą w czerwonym stroju.-odpowiedziałam i już za chwilę miałam w rękach wygraną bruneta.
- A teraz nagroda dla mnie.-powiedział pokazując na swój policzek i po chwili dostał buziaka.
Gdy wyszliśmy z wesołego miasteczka, postanowiliśmy zajechać na wspólną kolacje do małej i przytulnej restauracji, którą mijaliśmy po drodze. Po zajęciu stolika i złożeniu zamówienia zajęliśmy się rozmową.
- Dziewczyny, więc jak wam się podobał?-spytał Niall.
- Było świetnie, mieliście super pomysł z wesołym miasteczkiem.-odpowiedziała uśmiechnięta Angela.
- W stu procentach się z tobą zgadzam i na pewno kiedyś bym to powtórzyła.-powiedziałam.
- Jeszcze kiedyś tam pojedziemy.-zapewnił mnie brunet.
Po skończonej kolacji pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i pojechaliśmy do domu. Cała podróż minęła nam przyjemnie, ponieważ cały czas śpiewaliśmy piosenki, które aktualnie leciały w radiu. W świetnych humorach przekroczyliśmy próg mieszkania i od razu zaczęliśmy się kierować do naszych sypialni.
- Jeszcze raz dziękuje za ten dzień.-powiedziałam podchodząc do bruneta, by dać mu buziaka w ramach podziękowania i życzyć dobrej nocy.
- Przecież wiesz, że nie musisz dziękować, z wielką chęcią cię tam zabrałem i mogę to zrobić jeszcze raz gdy będziesz chciała.-powiedział coraz bardziej zbliżając swoją twarz do mojej, aż w końcu poczułam jego miękkie usta na swoich. Całował mnie powoli i z pasją, zdziwiona jego zachowaniem na początku nie oddałam pocałunku, lecz gdy zorientowałam się co robi zaczęłam powoli i niepewnie go oddawać, a wtedy poczułam, że zaczął się uśmiechać przez pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam powietrza.
- To dobranoc.-powiedział zielonooki opierając swoje czoło o moje.
- Dobranoc.-odpowiedziałam i dostałam jeszcze buziaka w czoło i dopiero teraz mnie puścił.
Po wejściu do swojej sypialni, automatycznie skierowałam się do łazienki, by wykonać wieczorną toaletę, a następnie położyłam się spać i zaczęłam myśleć o dzisiejszym dniu. Wraz ze wspomnieniem warg bruneta na swoich, zasnęłam.
***Hej :D dziękuje za wszystkie głosy i komentarze :)
Doceniając moja pracę dajecie mi niezłego kopa do pracy, wam to zajmie tylko minutkę, a ja będę szczęśliwa ♥♥♥
Mam nadzieję, że rozdział się spodoba ;D
Pa, miłego czytania Olczii3 xoxo
CZYTASZ
Singer || H.S.
FanfictionCo się stanie jeśli dwójka nieznajomych zamieszka pod jednym dachem?! Dowiesz się czytając SINGER :)