2. SMUTNA WIADOMOŚĆ

835 56 2
                                    

Właśnie jest sobotni ranek.
Wstałam wcześnie, bo o godzinie 6:12.
Ubrałam się i zeszłam na śniadanie.
- Witaj tato- przywitałam się.
- Cześć Marinette -odpowiedział.
Zjadłam naleśniki i powiedziałam:
-Co dziś będziemy robić?
-Nie wiem - odparł - a... skarbie ,tak na prawdę chcę z tobą pozdrawiać.
- Serio?- zdziwiłam się- o czym?
-O twojej magii.
-Tak, wiem, mam jej nie używać za często.
- Tak... mówiłem tak. ...ale teraz chcę, abyś rozwijała swoje zdolności. W końcu masz już 16 lat.
- Tak... a o co konkretnie ci chodzi?
- Chodzi mi o to ,że chcę, abyś ... uczęszczała do szkoły magii.
- Co?! Ja mam normalne życie! Normalnych przyjaciół! Nie chcę ich zmieniać!
-Wiem... ale... oni nie powinni wiedzieć, kim jesteś.
- Nie mówiłam im! Mogę im nie mówić!
-Tak, wiem, ale ... nie chcę tego tak dłużej ciągnąć.
- Ale tato!
-Kochanie. Chcę dla ciebie jak najlepiej. Więc. .. skoro masz niezwykły talent wykorzystaj go. Szkoda go marnować.
- Ale moi przyjaciele. .. lubię ich. . I nie chcę ich opuszczać.
- Wiem, ale nie mamy wyjścia.
- Dobrze. ..-powiedziałam ze łzami.
- Mądre dziecko- ucieszył się tata- mama byłaby z ciebie dumna.

Ten rozdział nawiązuje do tytułu. Mówi już nam o szkole, do której pójdzie Marinette. Musi jednak pożegnać się z przyjaciółmi z dawnych lat, z jej zwykłej szkoły, ale chce , by jej tata był szczęśliwy.
Rozdział dłuższy o prawie 200 słów, bo ma ich 222. To do nexta.

Magiczna SzkołaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz