4. PRZEPROWADZKA I WPROWADZKA

583 48 1
                                    

Kolejny ranek.
Znów szybko wstałam, ubrałam się i zjadłam budyń.
Wzięłam walizkę i wraz z tatą poszłam do szkoły.
- I jesteśmy- zawołał- czas rozstania. Córciu, nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Pamiętaj, by mnie odwiedzić. O i wziąłem laptop, tablet i telefon. Weź je. Przydadzą Ci się.
- Dziękuję tatku!-wrzasnełam- kocham Cię! !!! Do zobaczenia! !!!
-Pa!!!
Tata pocałował nnie w czoło, a ja poszłam wraz z Alją do pokoju.
-To nasze królestwo!!!- uśmiechnęła się rudowłosa- po prawej stronie, przy ścianie jest moje łóżko.
Po lewej stronie są łóżka Mal i Sophie. Mal śpi przy oknie, a Sophie przy ścianie. Obok mnie jest wolne łóżko. Tylko jest ono przy oknie, przy wejściu na balkon. Mam nadzieje, że ci to nie przeszkadza.
- Nie, co ty- odparłam.
- Super.
Nagle zauważyłam dziwne stworki.
- A pszczoły! - wrzasnełam.
- To nasze jakby... kwami. No.. coś podobnego.
- Ale gdzie się takiego kupuje?
-Jego się dostaje. Ma imię podobne do twojej mocy .Mój to Outi jak Outomn, czyli jesień.
- Mój to Springti, jak Spring , czyli wiosna. - dodała Mal.
- A mój to Summer, jak lato- powiedziała Sophie.
- A więc mój będzie Zima, Zimka, Śnieżka?
-Zwykle nazywają się po angielsku. - wyjaśniła Alja.
- No to Winter?
-No... coś w tym stylu. - Ale kiedy ją dostanę?
-Jeszcze dziś.
-Na pewno, bo teraz' uśmiechnęła się pani Agnes stojąc w drzwiach - twoja kwami-Winty ( czytaj Łinti).
-Jaka cudna!!!- ucieszyłam się.
Zostawię was same- powiedziała nauczycielka i wyszła.
Po chwili ktoś zapukał do drzwi.
-Kto tam?- spytałyśmy.
- To ja- odparł - Adrien.
- Adrien! !!!- ucieszyłam się.
-Tak...
- Otwieram!
-Cześć. Pani prosiła, aby powiedzieć wam , że za 15 minut zaczyna się lunch.
- Oooo dziękuję. .. za informacje. ...- wymamrotałam.
- Spoko. ..- odpowiedział zdziwiony i poklepał mnie po ramieniu.
- Aaaaa!!!!- byłam w siódmym niebie-on mnie dotknął!!!
Tylko ,że powiedziałam to na głos.
- Nie lubisz jak się ciebie dotyka?- posmutniał- to przepraszam. ..
- Nie ja cię kocham! Jak mnie dotykasz! To znaczy , że lubię to i ciebie lubię. ....- pokręciłam.
- Ja ciebie też lubię- uśmiechnął się i znów mnie poklepał pi ramieniu.
- Iiiiiii- ucieszyłam się. ( tym razem w myślach).
Za 10 minut zeszłam na lunch, a później wróciłam do pokoju.

I to tyle. Marinette szaleje na punkcie Adriena. Cóż! Jak też w filmie "Biedronka i Czarny Kot ".
Rozdział ma 367 słowa. Do zobaczenia!

Magiczna SzkołaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz