I znów sie puszczajo!

347 23 8
                                    


Edłord codziennie przychodził bo Renesrae i zabierał ją na randki do lasu! Słodko!

Ale niepokoił mnie Bicz... Wciąż chodził za nimi i obwąchiwał Edłorda, czy naprawdę się w niego wpoił?!

Pewnego razu jego chyba uczucie do Edłorda było tak silne, że gdy tylko wszedł na nasze podwórko to rzucił się na Renesre by do niego nie poszła! Edłord błyskawicznie obronił Renesre lecz ten nie dawał za wygraną! Nagle Bicz zerwał z Edłorda spodnie i ku mojemu zdziwieniu... wyciągnął z nich kilka psich chrupek i szybko pobiegł do swojego stada.. Widocznie to w te chrupki sie wpoił, ach ten Bicz

-Po co ci psie chrupki!-rzuciła Renesra

-na wypadek gdybyś była głodna kohanje

-Jesteś taaaki kochany! Skarbeńku moja ty pijaweczko, chodź tu do mnie, przez mą wilczą naturę nie mogę powstrzymać porządania! 

Edłord podbiegł do Renesry i gdy się całowali ona zmieniła się w wilka! Widocznie ona się zamienia gdy czuje porządanie, ja się zamieniam jak czuję coś w brzusiu pimpusiu. Renesra była dużym białym majestatycznym wilkiem z cudownymi kopytami bezbronnej gazeli i ryjem kuca! Była tak majestatyczna, że aż majestatyczna! Szybko porwała Edłorda na grzbiet i pobiegli w las.

Gdy Renesra wróciła zauważyłam coś niepokojącego... Wielki brzuch! Jest w ciąży!

-Młoda damo jak ty sie tak możesz?!

-Luz mama, przynajmniej nie pale papierosów 

-No w sumie racja, lepiej się puszczać niż palić

-Chce mi sie żreć matka!

Jednym błyskawicznym ruchem Renesra wciągnęła całą zawartość lodówki wraz z lodówką i stęchłym szczurem który się pod nią rozkładał.

Rano obudziło mnie coś dziwnego... coś jakby ssało mój palec...To była najcudowniejsza istota jaką widziałam! Moja mała wnuczka przyssana zębiskami do mojego palca od stopy. Była taka urocza! Ale poczułam coś jeszcze, tym razem na pupci... jeszcze jedno dziecko? Czy to bliźniaki? TAK! I to był chłopiec!

-Ach tutaj są moje pierdziochy! Geja, Łajnuk ! Kom tu mi! Cyc dziewicy czeka na wyssanie krwi!- zawołała Renesra. I już maluszki biegły do piwnicy!

-Och jakie wspaniałe imiona! Ja tam bym na takie cudowne nie wpadła...





*Uwaga! Sorki memorki, że ta część jest słaba jak gacie z chinola, ale musiało być jakieś wprowadzenie do tej zajebistości co sie szykuje w następnych rozdziałach!* Szczała, Mikubajba

Zmirzh- Gdyby Bela była z DżejbajbomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz