Siedzę właśnie w salonie otoczona jak się okazało rodzicami Chrisa no i oczywiście moimi .Ten debil przedstawił mnie jako swoją dziewczynę i nie dał mi szansy zaprzeczyć bo pocałował mnie .A ja jako niemowa nie mogłam skutecznie zaprzeczyć więc jak się domyślacie planuje morderstwo.
- No więc zabezpieczacie się ?- padło pytanie z ust ojca Chrisa .
Moje policzki przybrały czerwony odcień .Na prawdę pytanie miesiąca.
- Ależ oczywiście nie chcą mieć chyba jeszcze dzieci Karl.(ojciec Chrisa)- odpowiedziała za nas moja matka .Jezu ja się z morderstwami w tym tygodniu nie wyrobie.Ja i mój ,,chłopak '' byliśmy cali czerwoni .No nie powiem świetny temat wybrali nie ma co tylko pogratulować.
- Znamy się dopiero dwa dni no bez przesady ludzie - powiedział Christopher kończąc temat .Później były pytania o ulubione rzeczy ,które musiałam pisać na kartce bo fakt iż nie mówię znacznie utrudnił nam komunikację .Nawet nie zorjętowałam się kiedy zrobiło się późno i rodzice zaproponowali nocleg naszym gościom .
- Chris będzie spać na kanapie bo został nam tylko 1 gościnny pokój-zaczęła mama- wy oczywiście zajmiecie gościnny - stwierdziła i zaraz po tym wysłała mnie po pościel dla chłopaka.Oczywiście braciszek ominął całe to przedstawienie wychodząc na imprezę .I nie wziął mnie ze sobą cham jeden,ale cóż może to i lepiej .*************
2 godziny później
Nie mogę spać .Myślę o tym ,że Chris musi spać na tej okropnie niewygodnej kanapie.Będę tego ,żałować ,ale pójdę do niego .Słowo czynem się stało i zeszłam do salonu .Leżał tam na wspomnianej wcześniej kanapie i był wpatrzony w sufit.Gdy podeszłam bliżej odwrócił zaskoczony głowę .
- Co tu robisz aniołku .- i wtedy właśnie dotarła do mnie głupota mego planu .No bo ja nie mówię a w kalambury nie będę się bawić.Po prostu podeszłam i przytuliłam go .Mogę z dumą powiedzieć ,że go zamórowało .
Z braku lepszych pomysłów napisałam na jakiejś kartce ze stołu ,,Chodź do mnie do pokoju spać " patrzyłam się niepewnie co odpowie .
- Jesteś pewna kwiatuszku ? - upewnił się .Skinełam jedynie głową prowadząc go do swojego pokoju .Po chwili zasnełam w jego ramionach słysząc coś na kształt mruczenia._____________________________
Hej naprawdę przepraszam, że nie było tyle roździału, ale miałam dużo nauki i mało czasu mam nadzieję ,że roździał się podoba komentujcie ,gwiazdkujcie :-*:-*:-)