Rozdział 5-Snem?

251 18 15
                                    

~Perspektywa Kamili~

Runęłam prze-szczęśliwa na łóżko. Jeszcze niedawno nie zwracaliśmy na siebie uwagi, a teraz? Co najmniej jak komedia romantyczna...

Siadając do biurka odpaliłam tego grata. (czyt, komputer)
Może moja rodzina nie jest biedna, ale bogaci też nie jesteśmy. Chociaż mój tata pracuje i całe dnie go nie ma, a mama tak sporadycznie, to razem z moją siostrą jesteśmy kochającą się rodziną. Oczywiście zdarzają się kłótnie, ale to chyba normalne, nie?

Miałam już włączać facebooka, ale przyszła ta mała podstępna małpka.
Zaczęła się ze mną kłócić.
Super.

Nagle zniknęła. Po prostu. Przestraszona zaczęłam się rozglądać.Wszystko się rozmazywało. Poczułam, że spadam, nawet nie wiem skąd. Świat wirował mi przed oczami. Co się ze mną dzieje?

Nagle zorientowałam się, że leże na swoim łóżku,a  wokół mnie jest ciemność. Noc? Sięgnęłam po telefon, który jest zawsze pod moją poduszką. Zegarek na wyświetlaczu wskazywał trzecią nad ranem i dzień rozpoczęcia roku. Chwila, co? Czyli te wszystkie ostatnie dni były snem? Zaczęłam się cicho śmiać. Jasne, że były snem! Przeczytałam chyba za dużo fanfiction... Ja i Arthur? Po przesadzeniu do jednej ławki nagle się w sobie zakochaliśmy? Paranoja. I kim jest Charlie? Charlie Puth? Nie kojarzę go w ogóle. Ledwo go pamiętam z mojego snu. Pamiętam, że miał rozciętą prawą, chyba, brew. Był starszy i miał ładny głos. I ta jego nieśmiałość, niepewność i skrytość. Kim on jest?Gdzieś czytałam, że w snach widzimy twarze osób, które zobaczyliśmy chociaż raz. Czyli go widziałam. Ale gdzie? Chwila, przecież sny to też ukryte pragnienia! To znaczy, że pragnę być z Arthurem? Tyle pytań i tak mało odpowiedzi...
Postanowiłam przekręcić się na drugi bok i spróbować zasnąć. Jutro nad tym pomyślę.

***

Obudził mnie budzik, no bo co innego? W tym świecie nie miałam aż tak dużo czasu. Na szczęście koszula i spódnica były całe i mogłam je spokojnie włożyć. Wzięłam to, co potrzebne i poszłam do łazienki się ogarnąć.

W kuchni czekała na mnie herbata i stos kanapek. Siadłam przy stole i zaraz koło mnie pojawiła się Susan.

Czyli nie będę musiała dzwonić do taty, potrącając przy tym Charliego...-zaśmiałam się w myślach.

-Stresujesz się?-zagadnęłam ją. Jej pierwszy raz w szkole. Mój już drugi rok...Nie to, że nie lubię mojej klasy, tylko tam nie pasuję.

Mała zaczęła mi trajkotać, a ja zajadałam się śniadaniem.

***

Na szczęście mama podwiozła mnie i siostrę. Wysiadłam i poszłam do szkoły już bez słuchawek na uszach. Siadłam na ławce na korytarzu. Spojrzałam na zegarek na ręku. Jeszcze 7 minut. Lepiej pójdę już na salę. Jeszcze przed ruszeniem rozejrzałam się, nawet nie wiem po co... Mój wzrok przykuł dość wysoki szatyn stojący tyłem i rozmawiający z dyrektorką. Niesamowicie kogoś mi przypomina...

Wreszcie skierowałam się na sale gimnastyczną.

***

Cała moja klasa stanęła przed naszą klasą. (lol, jak to brzmi) Lecz pani Jansson nie przyszła, a zamiast niej pani dyrektor. Otworzyła nam drzwi i weszła razem z nami. Kiedy wszyscy siedli, zobaczyłam, że Arthur idzie w moją stronę. Zakaszlałam cicho, bo się na prawdę zdziwiłam. Deja-vu?
-Hej, Kamila, mogę z tobą usiąść? Pokłóciłem się z Dylanem, a ty jesteś tu najnormalniejsza. A poza tym nie ma wolnych ławek...-zapytał przyciszonym głosem. Zdziwiona pokiwałam głową.

-Halo, cisza!-krzyknęła pani.-Wasza wychowawczyni nie może pracować w tym roku, okazało się to kilka dni temu i nie znaleźliśmy wam zastępstwa. Przez jakiś czas będziecie musieli mieć lekcje ze starszą klasą. Klasą trzecią B-powiedziała, a wszyscy się zasmucili. Pani Jansson jest naprawdę świetna...Spojrzałam się na Arthura, który już na mnie patrzył. Wygiął śmiesznie usta ze smutku, że musiałam się roześmiać.
-Umówicie się później, to jest plan-upomniała nas pani, kładąc go na ławkach.

***

Równo 600 słów! Ale nie o tym. Niezły obrót spraw, nie?  Pisałam, z pozoru oklepana historia. Mam nadzieję, że znajdą się jeszcze osoby, które zechcą to przeczytać...
Kocham, pozdrawiam. Kamila 💟

I love you more than the air/Charlie PuthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz