OK JEDNA OSOBA ZGADŁA GDZIE JEST LOU.
loueh: Harry
harold: LOUIS
harold: CO SIĘ DZIEJE
harold: NAPISZ MI PROSZĘ
harold: JUŻ ZA CHWILĘ BĘDĘ Z TOBĄ
loueh: nie rób tego..
harold: NIE LOU
harold: DOPIERO PISAŁEŚ COŚ INNEGO
harold: NIE MA MOWY ŻE BĘDĘ TERAZ WRACAŁ PO TYM CO MI NAPISAŁEŚ
harold: MARTWIĘ SIĘ
loueh: ale i tak zaraz mnie wypuszczą...
harold: NIE ROZUMIEM KTO CIĘ WYPUŚCI
harold: KTO CIĘ W OGÓLE ZABRAŁ
harold: I CO TO ZA ADRES
loueh: nie przyjeżdżaj pod ten adres...
loueh: *******
loueh: przyjedź tutaj
loueh: to moje mieszkanie
loueh: zapasowe klucze są w doniczce przy drzwiach...
loueh: ale obiecaj mi że nie przyjedziesz pod tamten adres
harold: LOUIS POWIEDZ GDZIE JESTES
loueh: nie...boje się że się ode mnie odwrócisz.. zostawisz..
harold: nie zostawię cię
harold: nigdy
----
Jakoś tak typowo lol
Idk czm ale nie podoba mi sie tem rozdział
Nie wyszedł troche :///
Lou źle robi ew
