loueh: wyjdź na zewnątrz ;)
Harry poczuł jak jego serce przyspieszyło i ręce zaczęły się pocić. To tylko Louis. Powtarzał sobie co chwile, ubierając buty.
Tak bardzo nie mógł doczekać się tego dnia, zobaczenia Louisa a teraz miał ochotę uciec gdzieś daleko.
Będąc przy drzwiach, spojrzał jeszcze szybko w lusterko i nacisnął na klamkę.
Czuł jakby miał zaraz zemdleć.Wyszedł powoli i nie zdążył nawet się rozejrzeć bo po chwili poczuł, że ktoś na niego skoczył.
Dosłownie.
Louis skoczył na niego owijając nogi wokół jego pasa i ręce wokół szyji.- Tak bardzo tęskniłem, Harry.
----
:)))