Jimin stał obok urzędnika, który już za chwilę miał połączyć go węzłem małżeńskim z jego ukochanym. Stres był odczuwalny coraz bardziej. Przenosił ciężar z nogi na nogę patrząc niecierpliwie na drzwi pomieszczenia.
Zebrani na sali goście siedzieli spokojnie rozmawiając cicho. Nie było ich dużo. Rodzice młodej pary, starszy brat Jungkook'a, kilkoro przyjaciół ze swoimi partnerami i partnerkami.
W końcu drzwi się otworzyły, wszystkie głosy ucichły, a oczy zwróciły się w stronę wejścia. Hoseok szturchnął Jimin'a łokciem z uśmiechem, gdy zobaczył rozchylone usta przyjaciela. Chim Chim nie mógł jednak nacieszyć oczu widokiem swojego Ciasteczka w bieli. Szedł razem z Tae powoli środkiem błękitnego dywanu. Nawet z tej odległości kilku metrów widział, że jego oczy błyszczały z przerażenia, ale i ogromnego szczęścia, które sam też odczuwał. W końcu zatrzymał się obok niego i posłał mu delikatny uśmiech.Zgodnie z przewidywaniami Taehyung'a nic strasznego się nie stało, choć chwilowa panika była, gdy Hoseok nie mógł znaleźć obrączek. Na szczęście działo się to za plecami pary młodej i nie byli świadomi tego błędu, który wśród reszty gości wywołał lekkie zamieszanie.
- Jak się czujesz? - zapytał cicho Jimin swojego męża, gdy usiedli na ławce przed restauracją rozkoszują się chwilą spokoju. W środku lokalu impreza trwała w najlepsze, goście jedli, tańczyli i byli zabawiani przez drużbę.
- Dobrze. - szepnął Kookie kładąc głowę na ramieniu starszego, który natychmiast go objął. - Ale i tak najchętniej już bym wrócił do mieszkania i poszedł spać.
- Spać? - zapytał Park unosząc brew. - Jakie spać? A nasza noc poślubna? - szepnął prosto w ucho Jeon'a i pocałował jego płatek.
- Masz noc poślubną prawie codziennie. - zaśmiał się.
- No wiesz, teraz to będę musiał się bardziej starać, by powiększyć naszą rodzinę. - zażartował chłopak i trącił nosem policzek Kookie'ego.
Ciastek uśmiechnął się blado. Nigdy wcześniej nie poruszali tego tematu. Gdy cztery lata temu skończył liceum i zaczął kurs na tatuażystę, a Jimin rozwijał się pod skrzydłami YG, nie myśleli za bardzo o przyszłości. Nawet ta decyzja o ślubie była dość spontaniczna. Gdy tylko ogłoszono zmianę w przepisach, niemal natychmiast stwierdzili, że muszą się pobrać. Oczywiście Chim Chim nie chciał, by taka luźna myśl rzucona w czasie oglądania wiadomości przed telewizorem była we wspomnieniach ukochanego jako moment ich zaręczyn, dlatego zorganizował dla swojego chłopaka niespodziankę. Zabrał go do Busan i w czasie pikniku nad morzem przy zachodzie słońca wyciągnął pierścionek i oświadczył się.
Od tamtej pory obaj się zmienili. Zaczęli bardziej myśleć o tym, co dalej. Ich życie miało być dość monotonne, a tego nie chcieli. Dziecko mogłoby to zmienić. Ale... No właśnie.
- Minie... - zaczął Jungkook, ale w tym samym momencie z restauracji wybiegł roześmiany Tae i porwał nowożeńców do środka. Nie miał więc szansy zadać pytania, które chodziło mu po głowie, a przez zabawę i zmęczenie jakoś o tych słowach zapomniał...
YOU ARE READING
ideal love ㅐ Park Jimin x Jeon Jeongguk
FanfictionKontynuacja "I love you" Więc wszystkie ostrzeżenia obowiązują!