Minęły wakacje, zaczął się nowy rok szkolny i nagle zrobił się grudzień. Jimin i Jungkook bez problemu załatwili wszystkie formalności związane z przyjęciem Hari do podstawówki. Dziewczynka uczyła się całkiem dobrze, ale miała problemy z matematyką. Park uwielbiał wypominać to w żartach Kookie'emu, że to niby jego wina, bo przekazał jej taki słaby gen.
Chim Chim szybko wrócił do zdrowia. Dobrze, że miał prezewę, bo przynajmniej mógł zająć się małą, która sama z siebie zaczęła wołać na niego "tatusiu". Bardzo go to cieszyło, choć nie mówił tego głośno.Obecnie Hari siedziała grzecznie na krześle, a starszy stał za nią zwinnie zaplatając jej włosy w warkocz. Wymusiła na nim nauczenie się tego jeszcze w czasie wakacji, ale jak się okazało sprawiało mu to tyle frajdy, że nawet nie narzekał.
- Słonko, dzisiaj ze szkoły odbierze cię wujek Hobi, dobrze? - oznajmił Kookie kładąc przed dziewczynką pudełko z drugim śniadaniem.
- Dobrze! - zawołała radośnie.
Mężczyzna uśmiechnął się do niej. Na początku cała ta sytuacja była dla niego trudna. Nie umiał się odnaleźć i uciekał trochę od swoich obowiązków jako rodzica. Jimin jednak mu tego nie wypominał, sam przywiązał się do małej, a spędzanie z nią czasu sprawiało mu czystą radość. Jednak niedługo potem Jungkookie zaczął być zazdrosny o ich relację i tak trochę rywalizowali ze sobą o miano "ulubionego tatusia". Wszystko to jednak trzymało się w granicach zdrowej zabawy.
- Gotowe. - oznajmił Park odsuwając się na krok, by podziwiać swoje dzieło. - Zabrałaś zeszyt z zadaniem domowym?
- Tak.
- Wszystkie książki masz?
- Tak.
- To leć zapakować śniadanie i jedziemy.
Mężczyźni patrzyli jak mała biegnie radośnie do sypialni. Gdy zniknęła za drzwiami Kookie podszedł do starszego i objął go za szyję.
- Hobi-hyung będzie się nią zajmował do 19. - szepnął całując go delikatnie.
Na twarzy starszego od razu zagościł niegrzeczny uśmiech.
- Wracasz o 17, prawda?
- Może nawet szybciej, jeśli Tae posprząta zakład sam.
Park objął młodszego w pasie i pocałował go.
- Tatooooo... - jęknęła dziewczynka przybiegając do nich. Zawsze to robiła, gdy nie zwracali na nią uwagi zajęci sobą.
Roześmiali się i starszy podniósł ją zamykając w uścisku między nimi. Zadowolona dziewczynka cmoknęła obydwu w policzki.
- Jedźcie, bo Hari się spóźni na lekcje.- I jak sprawa z mieszkaniem? - zapytał Taehyung sprzątając swoje stanowisko pracy.
- Znaleźliśmy kilka dobrych ofert, ale wszystkie są daleko od szkoły małej, a nie chcemy jej przenosić.
- No to w sumie fajnie.
- Dlaczego?
- Co powiesz na mieszkanie z nami drzwi w drzwi?
Jungkook oderwał wzrok od projektu nowego tatuażu dla klienta.
- O czym ty mówisz hyung?
- Wczoraj sąsiadka wystawiła na sprzedaż swoje mieszkanie, to naprzeciwko naszego. Cena jest dość niska, bo staruszce nie zależy na kasie, a macie do dyspozycji salon, kuchnię, łazienkę i trzy pokoje.
- Muszę to przedyskutować z Jimin'em. Ale powinien się zgodzić.
- Na pewno. Wiem, że lubi spędzać z Hari czas, ale na pewno raz w tygodniu, gdy mała jest u nas, to za mało dla jego libido.
- I komu to mówisz... - mruknął młodszy wracając do rysunku._______
Hej kochani 💚
Mam takie pytanie. Wiecie, co to jest opowiadanie interaktywne? Wcielacie się w kogoś innego i na spółkę z kimś piszecie własną historię. Taka zabawa była popularna na kontach fikcyjnych na Naszej Klasie (ktoś wie, że takie coś istniało?).
W każdym razie jeśli chcecie, chętnie zagram w to z wami, wystarczy napisać do mnie na priv. Wyrażam nawet zgodę na późniejszą publikację tego jako książki na Wattpad, pod warunkiem umieszczenia mnie jako współautora. ;)
YOU ARE READING
ideal love ㅐ Park Jimin x Jeon Jeongguk
FanficKontynuacja "I love you" Więc wszystkie ostrzeżenia obowiązują!