Harcerka w kropce.

832 37 8
                                    

#1 -Ala!-krzyknęła mama z kuchni-O której masz zbiórkę? -O 7:30 pod kościołem!-odpowiedziałam podekscytowana wyjazdem.
-Spakowałaś wszystko?
-Mamo, nie martw się to mój drugi obóz będzie dobrze-uśmiechnęłam się. Byłam bardzo szczęśliwa że znów spotkam się z moimi przyjaciółmi których większość nie widziałam już rok. Wieczorem spakowałam ostatnie rzeczy i przyszykowałam sobie ubrania na podróż. Przed snem przeglądałam Facebook'a, pisałam z Karoliną która jest przyboczną w mojej drużynie oraz z moimi najlepszymi przyjaciółkami Olą i Eweliną ♥ Były ze mna w każdych złych momentach. Ewelinę znałam od 5 roku życia, Olę poznałam rok temu ale bardzo je kocham są dla mnie jak siostry. Posiadam dużo przyjaciół ale te dwie osoby są w moim życiu ważne. Przeglądając ''fejsa'' cytałam posty; ''Jutro jadę na obóz żegnajcie się póki możecie! Nie będzie mnie na fb AŻ 3 TYGODNIE! Papa żegnajcie.'' Czy tylko ja nie wstawiałam tych żenujących postów? Czy my wyjeżdżaliśmy na 3 lata czy3 tyg? Nie rozumiałam tego. Położyłam się wczesnie, w końcu jutro wielki dzień. 7:30 Po pokoju rozległ się dźwięk alarmu, leciała piosenka "Lean on - Major Leazer" Kochałam tą piosenkę. Szybko ubrałam się w przygotowane ciuchy, sięgnęłam do szafy po mundur i szybko go na siebie włożyłam. Wszystko było idealnie. Przed samym wyjazdem ze stresu zaczął mnie boleć brzuch. -Masz wszystko?-zapytała zatroskana mama. -Tak mamuś, mam i nie martw się. Wrócę w jednym kawałku, chyba że znajdę męża to nie wracam-zaśmiałam się. -Głupia jesteś-głośno zaśmiała się-masz mi tu chłopów nie sprowadzać! -Żartowałam-uśmiechnęłam się-musimy już jechać. Przeszlam szybko do pokoju w którym leżał mój plecak. Próbowałam go sama założyć na plecy ale mnie przeważał więc musiała mi pomóc mama. O godzinie 7:20 byłam już z mamą pod kościołem. W między czasie zadzwoniłam do Eweliny.
W końcu nadszedł ten czas..
-Pa kochanie, kocham cię.
-Pa mamo ja ciebie tez ♥

Obóz harcerski ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz