Wędrówka #1

204 13 4
                                    

Pyszne śniadanie, rozpoczęło ten piękny dzień. Wzięłyśmy swoje plecaki, w których miałyśmy najważniejsze rzeczy.
Poszłyśmy szybkim krokiem do zgrupowania. Dostaliśmy tam jedzenie i picie na wycieczkę.

W mojej "grupie" były Salamandry (czyli my) Pandy z XXV. Z starszych druhn była Zuzia, Aga N i druhna Marysia.

Dość szybkim krokiem ruszyliśmy w kierunku Malborka! Kawałek szłyśmy pieszo, jechalysmy na stopa, jechalysmy pociągiem, i znowu łapałyśmy stopa. Pozielilysmu się na 3 grupy; 1. Pandy z DH. Marysia 2. Paula, Patrycja i 3.Maja z Agą N, Aga i ja z Zuzią.
Grupka z Agą N, stała od nas o 5 wjazdow dalej.

Stalysmy obok czyjegoś domu, i wyjelysmy kawałek tektury z napisem.
Gadałyśmy o autach. Nagle Zuzia zobaczyła niebieskie auto podobne do jeep'a i powiedziała "jak by on się zatrzymał i nas wziął to była bym w 7 niebie." Niestety auto pojechało dalej, ale zwalnialo.
-Jak on weźmie Agę, to go znajdę.
Auto jak na złość zatrzymało się przy grupce, stojącej na żwirowym podjeździe do dużego, białego domu.
Nie całe 10 minut później pojechało do nas szare auto w którym siedziała pani z wielkimi czarnymi okularami na nosie. Otworzyła okno i zza wielkich przeciwsłonecznych szyb powoedziala ;
- Wsiadajcie!
W drodze rozmawiałyśmy z nią, była bardzo sympatyczna. Wydawała się być bardzo ciekawą osobą.

Ruszyłyśmy w stronę stacji. Na miejscu były już wszystkie zespoły. Weszlysmy do chłodnego pomieszczenia znawego poczekalnia na pociąg. Usiadłyśmy na ławkach i jadłyśmy swoje "zapasy". W między czasie Aga pokazywała nam swoje rysunki. Były piękne!

Wyszłyśmy na peron, jeśli można to tak nazwać. I czekałyśmy aż pociąg się zatrzyma.
Wsiadlysmy i zajęłysmy miejsca w wagonie. Aga poszła kupić bilety.
Po około 30 minutach jazdy wyszłyśmy z pociągu. Weszłysmy po małych schodkach i szłyśmy szerokim "korytarzem" albo "przejsciem". Pobiegłyśmy szybko na następny pociąg. Dh. Marysia, zadzwoniła do księdza z naszego obozu żeby go pozdrowić i powiedzieć ze dotarliśmy do Gdańska.
Jeszcze nie widzialysmy gdzie i kiedy będziemy spały. To był totalny spontan.

Kiedy już dojechałyśmy na miejsce czyli na peron w gdańsku, spotkałyśmy...

Dalszy ciąg tego dnia w następnym rozdziale! Zapraszam do czytania za około 2/3 dni :)

Obóz harcerski ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz