Obudził mnie dźwięk deszczu bębniącego o okno. Powoli otworzyłam oczy, aby ujrzeć znajomą, szarą ścianę. Nagle poczułam, że coś przygniata moją talię do materaca. Niezadowolona spojrzałam w dół i znieruchomiałam.
Ręka Michaela Clifforda leżała przewieszona przez moje ciało, a on sam spał rozwalony na drugiej połowie łóżka. Czy my spaliśmy razem? - zaczęłam lekko panikować gdy zobaczyłam, że moje spodnie leżą na drugim końcu pokoju.
Delikatnie zaczęłam wysuwać się spod ręki chłopaka. Nie chciałam go obudzić, ale nie mogłam zostać z nim w łóżku. Wreszcie, po dwudziestu minutach męczenia się, wylądowałam tyłkiem na podłodze i mogłam odetchnąć z ulgą. Oczywiście, w tym samym momencie, Michael przekręcił się na plecy i zabrał swoją rękę z mojego miejsca.
Dostrzegłam, że on również nie jest w pełni ubrany. Jego jedyną garderobą były czarne Calviny, które ledwo trzymały się na biodrach. Mogłam przez to przypatrzeć się jego doskonale umięśnionemu brzuchowi.
Otrząsnęłam się, a następnie wstałam z podłogi. Udałam się do łazienki, ówcześnie zabierając torbę z rzeczami do tańca.
Biorąc prysznic zastanawiałam się nad wczorajszymi wydarzeniami. Jedyne co pamiętałam, to oglądanie filmu z całą grupą. Nie mogłam sobie przypomnieć czy Michael był wtedy z nami.
Nagle uderzyło we mnie wspomnienie jego rozmowy z Calumem. Oparłam się ręką o zimną ścianę, pozwalając strumieniowi ciepłej wody spływać mi po plecach. Byłam pewna, że rozmawiali o mnie. O jakie niebezpieczeństwa może im chodzić? I co stało się Lukowi? - pytania te krążyły mi po głowie niczym denerwująca piosenka.
Pokręciłam energicznie głową. Miałam zbyt wiele zmartwień, żeby wymyślać nieciekawe scenariusze. Zresztą, Mike był przekonany, że nic mi się nie stanie. Wiadomość ta znacznie polepszyła mi humor.
Wyszłam spod prysznica i zajęłam się wykonywaniem potrzebnych mi czynności. Nie spieszyłam się specjalnie. W końcu chłopak spał, a budynek wydawał się opustoszały. Zdążyłam nawet kilkakrotnie powtórzyć układ na turniej. Powoli w moje ciało wstępowało uczucie tremy. Nie chciałam zawieść Michaela, a tym bardziej reszty jego grupy.
- Dasz radę – powtarzałam patrząc na swoje odbicie w lustrze.
Gdy tylko opuściłam łazienkę, ujrzałam dziesiątkę ludzi czekających w kolejce pod drzwiami. Wtedy zdałam sobie sprawę, że w fabryce mieszkała cała drużyna.
Większość osób była rozbawiona moją niewiedzą i czasem, jaki spędziłam w toalecie. Jak zwykle, najmniej zadowolony był Ashton, który sądząc po tym, że stał na początku kolejki, czekał najdłużej.
- Kobiety! - krzyknął równocześnie mnie mijając, aby następnie trzasnąć drzwiami.
Wszyscy obecni zaczęli się śmiać, a ja stałam nie wiedząc co mam powiedzieć.
Zarumieniona ruszyłam w stronę pokoju Michaela. Chłopak stał w drzwiach nie pozwalając mi wejść i śmiał się wniebogłosy. Kolejny raz odrzucał głowę do tyłu i był w samych slipach, przez co jak zwykle spiekłam się jak burak.
Próbowałam przepchnąć się do pokoju, ale on efektywnie zagradzał swoim ciałem wejście do pomieszczenia.
- Michael! - jęknęłam delikatnie pchając go palcem w brzuch. - No wpuść mnie!
- Za wejście trzeba zapłacić – uśmiechnął się chytrze.
Zauważyłam, że na korytarzu panowała cisza, a wszyscy spoglądali na nas.
- Okej, to chodź tutaj – powiedziałam z miłym uśmiechem.
Zrobiłam kilka kroków w tył tak, abym mogła go później wyminąć i spokojnie wejść do pokoju. Chłopak zaskoczony moją uległością podszedł bliżej i wciąż obserwował mnie błyszczącymi oczami.
Wspięłam się na palce, równocześnie przybliżając moje usta do jego. W jego oczach można było dostrzec zaskoczenie i nadzieję.
W ostatnim momencie złapałam za taśmę jego bokserek, pociągnęłam i puściłam ją.
Charakterystyczny dźwięk rozszedł się między ludźmi, a chłopak syknął z zaskoczenia. Wszyscy czekający w kolejce wybuchnęli śmiechem.
Ja byłam już oczywiście w pokoju i odkładałam swoje rzeczy na puste miejsce przy ścianie.
- Co ty wyprawiasz? Myślisz, że to jest śmieszne? - chłopak wpadł pomieszczenia z furią w oczach.
- Mike, to był tylko żart – zaśmiałam się delikatnie.
- Niezbyt śmieszny – wciąż wściekły sięgnął po leżącą na łóżku koszulkę i wyszedł, trzaskając drzwiami.
Ten chłopak tak szybko zmieniał humor. Raz się śmieje, a za minutę jest wkurzony do maksimum. Nie nadążałam za nim. Pomimo tego, że całe zajście traktowałam jego niewinny żart, zrobiło mi się głupio. Postanowiłam w ramach przeprosin posprzątać pokój Michaela, który nie wyglądał zbyt ładnie.
Po piętnastu minutach skończyłam i zeszłam na dół.
Byłam głodna, więc udałam się do kuchni po resztki wczorajszej pizzy. W pomieszczeniu nie było nikogo oprócz Mike'a, który opierał się o blat.
Zawstydzona podeszłam powoli do lodówki. Niestety ta świeciła pustkami.
- Kawy? - usłyszałam pytanie.
- Chętnie – odpowiedziałam cicho.
Chłopak podał mi kubek z czarnym napojem, a ja w podziękowaniu kiwnęłam głową.
- Przepraszam Michael. To był tylko taki żart. Nie chciałam cię zdenerwować – popatrzyłam na niego, a on, ku mojemu zdziwieniu, uśmiechał się.
- Shay, nic się nie stało.
Zanim zdążyłam się zorientować chłopak objął mnie ramieniem. Zmarszczyłam ze zdziwienia brwi. Coś mi się tutaj nie zgadzało.
Nagle Michael podciągnął moją sukienkę do góry i wykonał ten sam ruch, który ja wykonałam kilkanaście minut temu.
- Ał! - krzyknęłam chwytając się za miejsce, gdzie gumka obiła się o skórę.
Michael oczywiście wył ze śmiechu prawie oblewając się kawą, którą trzymał w ręce.
- Co ty wyprawiasz? Myślisz, że to jest śmieszne? - powiedziałam dziwnym głosem, udając Mike’a.
Chłopak spoważniał patrząc na mnie wkurzonym wzrokiem. Od razu pożałowałam swoich słów.
Wtedy zaczął się śmiać ponownie, a mnie kamień spadł z serca. Znów złapał mnie jedną ręką za ramiona i przytulił do siebie. Poczułam ciepło rozchodzące się po moim ciele. Po chwili puścił mnie i ruszył w stronę schodów.
- Zawołam resztę, zaraz zaczynamy próbę.
Tak bardzo wyczekiwany rozdział wreszcie jest, zaszalałam z długością dziś😂
Ten rozdział jest taki no nwm... Rzygam tęcza 😂 ale przynajmniej jeden taki być musi 😇
Poprawiany przez Memphise 💘
Możliwe że w tym tyg będzie jeszcze jeden, cieszycie się? Mam nadzieję! ❤Trzymajcie się, jutro poniedziałek 😱💕
CZYTASZ
Just Dance
Teen FictionOna Tańczy balet od czwartego roku życia. Dostała główną rolę w sztuce 'Jezioro Łabędzie". Mieszka w najlepszej dzielnicy, ma niewielu znajomych ale wszyscy ją znają. On Tańczy break-dance, hip-hop i house. Wychowała go ulica. Uczestniczy w nielega...