15.

689 56 11
                                    

- Hejka wszystkim! Na kolana suki, idzie wasza królowa! - usłyszałam ten fałszywy głos Jenny
- Kurwa- przeklnęłam cicho. Postanowiłam nie wstawać i udać się do krainy Morfeusza.
Przymknęłam oczy, przykryłam kocem i próbowałam zasnąć. Nagle poczułam ciężar ciała na materacu. Ktoś usiadł. Wolałam udawać, że śpię. Tak na wszelki wypadek.
- Cześć idiotko! Jeszcze się policzymy. Poczekaj tylko- powiedziała Jenna.
Udałam, że nie słyszę i poczekałam grzecznie, aż ta wytapetowana, płaska gnida się oddali. Zaczęłam płakać kolejny raz tego dnia. Nienawidziłam tego. Nienawidziłam życia. Chciałam zasnąć i się nie obudzić. Obudził mnie szept do mojego ucha.

- Cześć kochanie, pojedziemy gdzieś dzisiaj? - zapytał Charlie.
- Yhmm, a nie idziesz nigdzie z Jenną?- zapytałam sarkastycznie
- Czy ktoś tu jest zazdrosny?
- Ja? Nie! Jezu zostaw mnie w spokoju, nie chcę gadać.- powiedziałam, a mój chłopak westchnął.
- Śpij dalej -wyszeptał cicho i położył się obok mnie.
Wtulił się mocno, a ja poczułam się bezpieczna.
Obudziłam się sama. Nie czułam już Charlsa obok. Spojrzałam ma mój telefon, który wskazywał 13:46 . Jakie szczęście, że była sobota. Zdecydowanie brakowało mi snu i odpoczynku.
Postanowiłam jednak wstać, bo zobaczyłam przez okno, że pogoda była piękna.
Poszłam do łazienki, pomalowałam się, wykonałam rutynę i udałam się do kuchni.
Ku mojemu zdziwieniu, nie było tam Marty, ani Charlsa tylko Leo stał i smażył naleśniki.
- Cześć -powiedziałam cicho.
- Hej- odpowiedział radośnie i postawił w tym samym momencie przede mną wielki talerz naleśników.
- Proszę, specjalnie dla ciebie, duża porcja naleśników urodzinowych- uśmiechnął się - przecież dzisiaj szesnasty, twoje urodziny - dodał, a ja zdałam sobie sprawę, że po akcjach z Jenną, kompletnie o tym zapomniałam.
I tak nie miałam nic w planach. Podziękowałam mocnym przytulasem Leo za życzenia i najadłam się pysznymi naleśnikami, które zrobił. Porozmawialiśmy trochę, a później poszłam do pokoju, żeby się ubrać. Cały czas zastanawiałam się, gdzie jest Marta i Charlie. Może poszli do Jenny? A co jak Marta przeszła na ciemną stronę mocy?
Nie zwracając na to uwagi stanęłam przed szafą i zastanawiałam się co ubrać. Padło na czarne spodnie z dziurami i wysokim stanem i bluzkę khaki z wiązaniem na dekolcie. Do tego jeszcze białe superstary i byłam gotowa. Podobał mi się mój wygląd. Stwierdziłam, że skoro w domu jest tylko Leo, to udam się na spacer. Zawiadomiłam go o tym i wyszłam z wynajmowanego domu.
Chodziłam długo bez celu, ale w pewnej chwili zobaczyłam Luke' a z wielką paczką. Kiedy mnie dostrzegł, zaczął biec w moim kierunku z wielkim uśmiechem na twarzy.
Gdy się doczłapał, rzucił się na mnie i złożył życzenia. Podziękowałam mu i zaczęliśmy rozmawiać. Długo rozmawiać. Kiedy zrobiło się zimno, pożegnaliśmy się, a Luke zaproponował, ze mnie odprowadzi. Zgodziłam się, bo co mi szkodzi?
Po kilku, a może kilkunastu minutach spaceru, doszliśmy pod dom.
Światła były pogaszone, więc uznałam, że nikogo nie ma. Otworzyłam drzwi, a Luke wszedł za mną. Weszłam do salonu, gdy nagle zapaliły się wszystkie światła, a moi przyjaciele, zaczęli śpiewać " Sto lat" . Ku mojemu zdziwieniu ujrzałam Jennę, która gapiła się bezczelnie na mojego chłopaka. Po otrzymaniu prezentów i podziękowaniu za przyjście, nadeszła chwila, w której Charlie miał mi wręczyć prezent, oczywiście obok niego stała Jenna. Gdybym ich nie znała, z pewnością stwierdziłabym, że są parą. Charlie podszedł do mnie, przytulił mnie mocno, szepnął do ucha, że mnie kocha i na koniec pocałował, a ja bez wąchania to odwzajemniłam. Widziałam na sobie zazdrosny wzrok Jenny, która wyglądała, jakby chciała mnie zabić. Kiedy się od siebie odkleiliśmy Charlie stanął koło mnie i złapał za rękę, a ja byłam szczęśliwa. Jenna stanęła naprzeciwko nas i fałszywie uśmiechnęła mówiąc "Wszystkiego najlepszego" i odeszła. Dała mi coś, w ładnie zapakowanej torebce, która była szczelnie zamknięta. Postanowiłam na razie nie sprawdzać co od niej dostałam i otworzyć każdy prezent z moim chłopakiem i przyjaciółmi, którzy to wszystko zorganizowali.

Hej!
Na początku mam pytanie -
Dlaczego czytacie to ff? 

Widziałam, że narzekacie na długość rozdziałów, ale zrozumcie, że tak ma być 

Zapraszam do "Close my eyes "! Znajdziecie to opowiadanie na moim profilu.
Rozdziały teraz pojawiają się rzadziej, za co bardzo przepraszam.
Wybiło właśnie 7 k!
Dziękuję 💗
Kocham Was!

Stay With Me | Bars and Melody[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz