Zbiegłam na dół, widziałam wzrok rodziców na sobie.
-Jacob to twój chłopak?
-nie, przegrał zakład- musiałam skłamać, nie miałam zamiaru rozmawiać z nimi na ten temat.Tylko popatrzyli na mnie dziwnie ale nic nie odpowiedzieli. Nie czekałam na ich odpowiedz tylko wyszłam. Napisałam do Jacoba, czy idzie sie gdzieś przejść. Nawet nie czekałam minuty na jego odpowiedz. Oczywiście sie zgodził.
-cześć mój chłopaku- przywitałam go całusem w policzek.
-hej- pocałował mnie, ale w usta. Tym razem nie zareagowałam agresywnie xd-to może na początku wyłączymy telefony. Wiesz dalej bedzie spam z wiadomościami o nas...- powiedziałam czekając na reakcje Jacoba.
-jestem za- ucieszył sie i przytulił mnie.Stwierdziliśmy, że pójdziemy w miejsce gdzie nie bedzie nikogo. Zaproponowałam ten opuszczony park. Był ładny, ale nie było w nim nikogo. Nie wiedziałam dlaczego tak jest.
Gdy doszliśmy do parku, zaczął mi dzwonić telefon. To była moja przyjaciółka.-Jacob muszę odebrać, to moja przyjaciółka ona nie wie o nas. Ani o tym, że ogólnie sie znamy. Jak tu przyjechałam cały czas ją zalewałam i mówiłam, że oddzwonię kiedy indziej- powiedziałam smutna.
-okej, nie ma sprawy. Jak chcesz możemy gadać na skypie razem.- zapropnował.
-super, ale możemy na początku porozmawiać same. Oczywiście mozesz słuchać, ale nie chce żeby sie speszyła.- odparłam.Odebrałam. Na początku nie podejmowałam rozmowy na moim związku z Jacobem. Ale wkońcu zapytała sie...
-dlaczego powiedziałaś, że jest ci przykro, że go nie spotkasz? Przecież juz wtedy byłaś w stanach.- powiedziała tracąc do mnie zaufanie. Chociaż tak to odebrałam.
-w tym czasie sama siebie nie poznawałam. Pokłóciłam sie wtedy z nim. Znaczy to ja obraziłam sie na niego...
-ale kiedys mówiłyśmy sobie wszystko- popatrzyła sie na mnie z żalem.
-wiesz sama, że nigdy nie miałam chłopaka. Jacob zbliżył sie do mnie, a ja wtedy go znienawidziłam. Moja relacje z chłopakami zatrzymywała sie na przyjaźni i nic wiecej. Gdy chłopak chciał czegoś wiecej to wiesz jak sie to kończyło...
-obiecaj mi, że już nigdy mnie nie okłamiesz.
-obiecuje. Wogole to jest teraz ze mna Jacob chcesz go zobaczyć?- zaproponowałam.Tak sie podjarała, że nie wiem. Ogólnie go ona nie mówiła zbyt dobrze po angielski, wiec trochę musiałam tłumaczyć im o czym mówią. Nagrała go na snapa gdzie mówił "kocham Polskę". Krótko rozmawiali. Pożegnałam się z nią i rozlaczylam sie.
Wtedy ogarnęłam, że Jacob mógł sie dowiedzieć przez ta rozmowę, że wiem o jego sławie. Nie dawałam tego po sobie poznać. Dalej grałam słodka idiotkę.
-wiem, że mieliśmy nie korzystać z telefonu, ale nagła sytuacja- zaśmiałam sie.
-fajna ta twoja koleżanka. Taka bardzo emocjonalna. Przecież ja jestem normalnym dzieciakiem.
-żebyś wiedział jak ja...- zatrzymałam sie.Widziałam zdziwienie na jego twarzy.
-dobra omijałam ten temat, ale wkońcu muszę go zakończyć.- powiedziałam patrząc sie mu w oczy aż do końca mojej wypowiedzi.
............
Polecajcie to ff swoim znajomym! Jest duzo rozdziałów, a mało gwiazdek i komentarzy. Liczę na was❤️
Każdy komentarz mnie wspiera i przekonuje aby pisac wiecej KC💕
CZYTASZ
Sartorius
FanficJessica nie do końca jest pewna swoich uczuć, nie wie co się z nią dzieje. Jest zwykłą nastolatką która wyjeżdża do.. A tego dowiecie się sami!