Zanim zacznę pisać pochwalę się czymś. Pewnie dla niektórych to nic specjalnego, ale dla mnie to mega wiadomość i uważam, że to dosyć duża liczba, a mianowicie Dokładnie w tym momencie wybiło mi 500 wyświetleń! Z tego powodu postanawiam napisać dla was o wiele dłuższy rozdział niż zwykle, ale teraz przejdźmy do opowiadania.
Nadal jedziemy. Przed nami jeszcze niecała godzinka. Niby to tylko droga do Ohio, ale są straszne korki. Na dodatek Chloe się spóźniła i już nie zdążymy zrobić prób. Jako pierwszy będziemy tańczyć układ grupowy, a jego znam idealnie, więc go nie muszę ćwiczyć, ale nie jestem pewna co do naszego tria. Może zdążymy je przećwiczyć kilka razy podczas gdy dziewczyny będą tańczyć swoje solówki. Niestety droga się ciągnie, ciągnie i jeszcze raz ciągnie. Niestety spóźnienie Chloe jest nam bardzo nie na rękę, bo tak to byłoby pół godziny drogi mniej. Gdy wreszcie dojechaliśmy do Ohio miałyśmy 15 minut na przebranie się, pomalowanie i uczesanie. Chcę, żeby nasz taniec wyszedł jak najlepiej, więc sama się maluję i czeszę, aby mama miała więcej czasu na wyszykowanie Kenzie. Nie jest łatwo ogarnąć się w 15 minut. Z tego co widzę, to Kendall ma kłopot z fryzurą. Ja jestem już gotowa, więc pomagam jej. Wiem, że powinnam przeznaczyć ten czas na rozciąganie, ale wolę pomóc mojej przyjaciółce. Fryzura wydaje się łatwa, ale wcale taka nie jest. Trzeba idealnie schować ją pod full-cap'em tak, żeby nie wystawiał ani jeden włosek, bo to psuje cały efekt. Z makijażem nie jest trudno, bo tylko podkład i korektor, a kto nie chce, ten wcale się nie maluje. Nie wiem jak to możliwe, ale byliśmy gotowi 2 minuty przed czasem! Udało nam się przećwiczyć układ grupowy. Nikt się już przy nim nie myli. Według Abby jesteśmy dobrze przygotowane. Zaraz po naszym występie będą tańczyć zgniłe jabłuszka, więc musimy szybko potem lecieć na widownię.
-Powodzenia dziewczynki-słyszymy od Olivii, bo Abby jest już na widowni
-Zapraszamy układ z numerem 452 pod tytułem "Witaj w moim świecie"-słyszymy od zapowiadającego
-Kendall dasz radę! Udowodnij Abby, że częściej powinnaś tańczyć główne role w układach grupowych!-motywuję ją
-Dzięki-mówi i prowadzi nas na scenę
Układ wyszedł według mnie przeciętnie. Tanczymy za mało hip-hop'u, żeby wystawiać go na konkursach. Niestety nie spodziewam się pierwszego miejsca. Mam nadzieję, że Candy Apples nie zajmie wyższego miejsca od nas.
-Dziewczyny chodźcie bo nie zobaczymy ich występu!-pośpiesza nas Chloe
-Już biegniemy! Ał! Ale te wsuwki się wybijają w głowę-narzeka Kenzie
-To rozpuść już włosy-mówię do niej
-Cii zaczyna się największa komedia świata-ucisza nas Abby
Ich układ jest jazzowy. Jest bardzo szybki i widać, że tancerze nie nadążają. Ten taniec jest wogóle nie na temat. Z tytułu dowiadujemy się o deszczu, ale ja tu nic takiego nie widzę. Jakoś nie podoba mi się ich występ. Jest za mało dopracowany. Tancerze się spóźniają, kilku z nich zapomina układ i ciągle patrzy się na innych.
-Wypadliśmy o wiele lepiej-słyszę od Chloe
-Też tak myślę. Nie mamy o co się martwić-mówi Jojo
Zauważyłam, że Jojo i Chloe pasują do siebie charakterem.
-Panno Abby jak wypadłam?-pyta Kendall
-Dobrze, że pytasz. O twoim występie pogadamy później. Teraz niech Mackenzie, Brynn i Jojo przygotują się do występów solowych-odpowiada Abby
-Kto tańczy pierwszy?-pytam
-Mack, potem ja i na końcu Jojo-mówi Brynn
-Kenzie tanczysz jako pierwsza a nawet nie jesteś pomalowana i uczesana!-krzyczę na nią, ale to dla jej dobra-wmawiam sobie
-No dobra weź mam jeszcze ponad pół godziny! Daj mi odpocząć!
-Ja nie mogę czy ty nie rozumiesz, że musisz jeszcze potem to solo przećwiczyć?! Fakt jest super, ale nie tabczysz go idealnie. Pamiętaj technika jest najważniejsza-przestrzegam ją
-Madz denerwujesz mnie! Zaraz wogóle nie zatańczę! Stresujesz mnie! Myślisz, że skoro Abby cię wielbi to możesz mnie krytykować?! Nienawidzę cię! Nikogo tu nie lubię! Masakra jacy wy jesteście niekumaci! Nigdy w życiu nie chcę już tańczyć! Odczepcie się! Nienawidzę tańca! Zmywam się!-ucieka z płaczem do łazienki
Czy To co wykrzyczała to prawda? Co ją do tego sprowokowało? Czy to dobrze, że powiedziała co myśli? Hmmm co mam myśleć? Lecę za nią. Wcześniej słyszałam śmiech Brynn. Powiedziała, że skoro nie chce tańczyć, to po co tańczy? Już widzę jaka z niej była przyjaciółka. Dobra nieważne teraz trzeba pogadac z moją księżniczką.
-Kenzie? Gdzie jesteś? Nie płacz. Porozmawiajmy. Chodź do mnie-mówię delikatnie i tak "ciepło"
-Idź sobie. Nie chcę z tobą gadać. Idź i nie wracaj! Nienawidzę cię! Przez ciebie moje życie to koszmar!-krzyczy
-Ale mała... Nie mam pojęcia o co chodzi, ale musimy to sobie wyjaśnić. Jeśli jest w twoim życiu coś, co jest nie fajne powiedz mi, a ja to zmienię. Kocham cię najbardziej na świecie i chcę, żebyś była szczęśliwa-wyznaję
-M, M, Maddie?-pyta nie umiejąc powstrzymać się od płaczu
-Tak słońce?
-Jesteś tu sama?
-Tak. Nie ma tu nikogo oprócz nas. Kazałam im zostać w garderobie-mówię
Nagle drzwi toalety otwierają się i Mack z niej wychodzi. Jest cała zapłakana. Nie wiem jak ją uspokoić. Jest cała we łzach. Ma cały mokry kostium. Nagle mocno mnie przytula. Nie rozumiem co się dzieje.
-Kocham cię. Przepraszam, ale musiałam to z siebie wyrzucić. Nie lubię tańca. To mój największy koszmar-mówi płacząc mi na ramieniu
-Kotku, czy to co mówiłaś w garderobie to prawda?-pytam tym razem już poważniejszym tonem
-Tak. Długo się to we mnie gotowało, aż wreszcie wybuchło. Żyję w twoim cieniu. Odkąd zaczął się program przestałam lubić taniec. Ciągle byłam do ciebie porównywana, a to nie fair, bo ty jesteś starsza. Nie chcę tańczyć. Nie lubię tego! Wolę aktorstwo, modeling i śpiew. Powiesz Abby, żeby odwołała moje solo?-pyta z wielką nadzieją
-Jasne, ale zastanów się, czy tego tak na prawdę chcesz?-pytam
-Tak. Nigdy nie byłam niczego bardziej pewna-mówi bardzo przekonująco
-Mogę cię tu na chwilkę zostawić? Porozmawiam z Abby dobrze?-pytam
-Jasne. Dzięki-mówi
-Nie ma za co. Zaraz wracam-odpowiadam
Abby mogę cię na chwilkę prosić?-pytam
-Jasne już idę. Co z Mack? Za kilka minut jej kolej niech idzie się przygotować-mówi
-Ja właśnie w tej sprawie. Obie Bardo cię prosimy, żebyś wycofała to solo. Kenzie nie jest w stanie go zatańczyć. Ona już nic Nie jest w stanie tańczyć. Chyba masz już jedną uczennicę mniej...
-Co? Maddie co się stało?!
Gdy wyjaśniłem Abby wszystko czego dowiedziałam się od mojej kochanej małej księżniczki Abby złapała się za głowę. Jak to? Ona od zawsze była twoją miniaturką. Zawsze przecież tak kochała taniec. Była tak zdeterminowana do wygranej... Czemu teraz jest tak, jak jest?-pyta
-Z tego co wiem to przez Dance Moms, piramidę i twoje porównywanie jej do mnie. Ona od zawsze czuła, że żyje w moim cieniu. Zawsze chciała być lepsza, lecz nigdy jej to nie wychodziło-wyznaję
-Ja nie mogę do czego ja doprowadziłam?! Czemu zawsze wszystkich doprowadzam do depresji?! Moje metody są aż tak złe?-pyta
-Muszę wracać do Mackenzie, więc nie mogę teraz rozmawiać tylko powiedz mi, czy wycofasz solo Mack?-pytam
-Oczywiście. Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania-odpowiada
Gdy wróciłam do Mackenzie powiedziałam jej jeszcze o tym jak zachowała się Brynn wobec niej. Kenzie była nią bardzo rozczarowana. Teraz już i ona i Chloe i ja nie lubimy Brynn. Dobra nieważne. Potem jeszcze chwilę rozmawiałam z Kenzie i doszłyśmy do wniosku, że pójdziemy obejrzeć solo Jojo, bo solo Brynn nie chcemy oglądać. Obie bardzo chcemy, żeby wygrała Jojo i tak właśnie się stało. Jakich chłopak z CA (Candy Apples) zajął drugie miejsce, a Brynn trzrcie. Ustaliłam z Kenzie, że na razie nie będziemy się odzywać do Brynn, a w Pitsburgu powiemy jej, że słyszeliśmy co mówiła o mojej kochanej siostrzyczce. Teraz muszę się przygotować do trio. Mam mało czasu przez tą akcję, ale nie obwiniam za to Mackenzie. Jestem dumna, że powiedziała co o tym wszystkim myśli. Ciazko jest mieć swoje zdanie w XXI wieku.
-Maddie teraz nasza kolej!-krzyczą Kendall i Chloe
-Zapraszam na scenę trio z numerem 319 pod tytułem "Pieniądze to szczęście?''-mówi zapowiadający
Trio wyszło super. Byłyśmy bardzo zsynchronizowane i wogóle było czadowo, ale nie umiałam przestać myśleć o Kenzie. Co ona teraz musi czuć? Widziałam ją na widowni. Obok niej usiadła Brynn. Biedna. Teraz myślę tyko o jak najszybszym dostaniu się do niej. Marzę o tym, by ją przytulić.
-Chodźmy do szatni. Wszyscy zaraz tam dojdą-słyszę głos Kendall
-No dobra-mówię, a Tak na prawdę chcę iść na widownię do Kenzie
Gdy weszliśmy do garderoby zaczęłam szybko zmywać mój make-up, żeby nie było widać, że podczas tańca popłakałam się. Po prostu było mi żal mojej kruszynki. Po chwili przyszły mamy i dziewczyny, ale gdzie jest Mack?
-Mamo gdzie jest Mackenzie?-pytam
-Szła tu za nami...-odpowiada zakłopotana
-Dzięki. Pójdę jej poszukać-mówię
-Tylko się pośpiesz, bo za niecałe 10 minut musimy iść na ogłoszenie wyników. Jeszcze nie powiedzieli wyników z układów grupowych i z Tria-przestrzega Abby
-Dobrze. To ja zaraz wracam-mówię
Od razu wiedziałam gdzie jej szukać. Na milion procent była w łazience.
-Kochanie? To ja. Wyjdź proszę-mówię
-O, o, o, ok-mówi znów cała zapłakana, po czym wychodzi
-Musiałam siedzieć obok Brynn. Ona jest tak chamska. Jak mogłam widzieć w niej przyjaciółkę?-pyta mnie, a jej duże oczka się tak cudnie świecą. Tak, jakby miała tam małe ogniki
-A co znów zrobiła?-pytam nie rozumiejąc
-Nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale teraz już tak i powiem tyle. Przy każdym twoim występie ona zachowuje się jak juror. Wyłapie każdy błąd. Jest okropna. Na dodatek za nią siedziała Cathy, a Brynn mówiła to na głos, więc Cathy nawet nie musiała oglądać waszego trio, żeby wiedzieć jakie popełniłaś błędy-opowiada przejęta
-Spokojnie. Mi zależy tylko i wyłącznie na opini jury, Abby mamy i twojej-mówię uspokajając ją
-Na prawdę? Jak ty to znosisz?-pyta
-Pogadamy w domu, dobrze? Teraz musimy iść, bo zaraz ogłoszą wyniki-mówię
-Jasne, tylko daj mi przemyć trochę twarz, żeby nie była taka czerwona i opuchnięta od płaczu-odpowiada
Po chwili jesteśmy już ma scenie i czekamy na wyniki. Układ grupowy zajął drugie miejsce. Szczerze? Nie jestem zawiedziona. Wyszło nam dobrze, jak na układ hip-hop'owy. CA nie zakwalifikowało się nawet do pierwszej dzisiątki, więc Abby nie będzie taka mega na nas zła, ale w końcu drugie miejsce, to pierwsi przegrani. Teraz tria. CA nie wystawiało tria, ale duet, a to jest w tej samej kategorii. Okazało się, że zajęłyśmy pierwsze miejsce! CA znów się nie zakwalifikowało do pierwszej dziesiątki. Jestem dumna z naszej drużyny, ale zobaczymy co powie Abby. Wchodzimy do garderoby. Rodzice i Abby już tam są. Od razu na wejściu słyszymy głos Abby.
-Drugie miejsce? Maddie, Kendall! Co z wami jest...?-pyta
-N, n, n, nic-mówimy prawie równo
-Bo tańczyliście hip-hop tak, jakbyście się go uczyły od urodzenia! Kendall jestem z ciebie bardzo dumna. Zdecydowanie częściej będziesz dostawać główne role, ale pamiętaj, że musisz tak tańczyć za każdym razem. Nie ważne czy w pierwszym, czy ostatnim rzędzie-mówi pękająca z dumy Abby
-Tak panno Abby. Dziękuję-mówi i przytula ją
-Dobra dziewczynki pora wracać Pitsburga. Trzeba tu ogarnąć. Potrzebne rzeczy spakujcie, a resztę proszę wyrzucić. Będę na was czekać w autokarze i kupię wam coś do picia. Może być herbata?-pyta
-Jasne!-odpowiadamy
Gdy wszystko wyglądało już tak, kl wyglądało przed naszym przyjazdem tu, możemy już jechać. Tym razem wróciliśmy szybko i nie staliśmy w żadnym korku.
-Dziewczynki juz jesteśmy na miejscu. Nie mam wam nic do powiedzenia oprócz tego, że jestem z was dumna i, że życzę wam miłej niedzieli!-krzyczy Abby tak, żeby każdy ją usłyszał
-Brynn poczekaj. Musimy z tobą pogadać-mówi Kenzie************************************Jak myślicie o czym Maddie i Kenzie chcą pogadać z Brynn? Piszcie w komentarzach!
PS. Kolejny rozdział pojawi się najwcześniej w sobotę. Przykro mi, ale nie mam czasu 😓
CZYTASZ
Co Dalej Z Maddie?
FanfictionMaddie to jedna z najlepszych tancerek z ALDC (Abby Lee Dance Company). Na podstawie życia jej i jej koleżanek ze studia zostało stworzone reality show "Dance Moms". Po szóstym sezonie Maddie i jej młodsza siostra Mackenzie uznały, że pora odejść z...