Bunt?

254 18 6
                                    

Drrrrrr!-Dzwoni budzik. Ja go szybko wyłączam, by nie obudził mamy, ani jej męża. Tak mówię do niego "jej męża" bo nie umiem mówić do niego "tato". Nigdy Tak nie mówiłam i niegdy nie będę. Jest 5:50. Mam pół godziny ma ogarnięcie się, bo za pol godziny przyjdzie Kenzie i powie mi swoją decyzję. Jeśli będzie chciała uciec ze mną, to napiszemy też od razu list do mamy, który ona zobaczy w piatek rano, gdy nas już nie będzie. Szybko muszę się ubrać, uczesać i umalować. Oczywiście po domu nie chodzę w pełnym make-up'ie, ale jeśli tylko wyjdę z domu muszę mieć chociaż podkład i tusz, ale dzisiaj stawiam na mocniejszy makijaż. Dzisiaj będę całą na czarno. Mama mnie nie pozna. Chcę jej coś w ten sposób przekazać. Pewnie nie wiecie co, więc już tłumaczę. Jest to w pewien sposób mój bunt. Nie chcę robić mamie problemów, ale dzisiaj mocny make-up, czarne ubrania, a jutro strzelę focha i nie pójdę do studia. Podczas gdy mama i Kenzie w nim będą ja pójdę kupic sobie... Glany! I co jeszcze zrobię? Kupię czarną szampontkę! Oczywiście w czwartek wieczorem gdy mama będzie już spać zmyję ją do końca, ale chcę, żeby wiedziała, że pomimo tego, że dorosła nie jestem, to jestem już nastolatką. Oczywiście nie zrobię żadnej głupoty typu no pewnie już wiecie o co mi chodzi. Nie zrobię nic, co miałoby mieć poważne konsekwencje. Jedyne chyba co zrobię, to poprzeklinam trochę przy mamie. Może i będę miała karę, ale nieważne. Jeszcze jedno co chcę zrobić, to przekonać Mack, by zrobiła to co ja. Oczywiście ona będzie w studiu jakby nigdy nic, Ale ja kupię dwie pary glanow i wgl. Dobra teraz muszę żyć teraźniejszością. Pora się pomalować. Jak już mówiłam będzie to mocny czarny makijaż. Zaczynam od podkladu, potem korektor, pozniej narczarniejszy cień jaki mam, tusz pogrubiający rzęsy i oczywiście... Mocna, gruba kreska! Myślę nad tym, czy nie pomalować ust na czarno, ale chyba jednak zostanę przy czerwonym. Nagle do pokoju wchodzi Mack. Ona też jest już ubrana, uczesana i pomalowana, ale oczywiście nie tak jak ja. Gdy mnie zobaczyła zamurowało ją.
-Co?-pyta
-To część planu. Dowiesz się, gdy odpowiesz mi na pytanie. Lecisz że mną?
-Całą noc nad tym myślałam. Postanowiłam, że tak-mówi niepewna
-Bardzo się z tego cieszę. Jest przed nami bardzo dużo pracy. Mam plan który jest bardzo ważny, by nasza ucieczka się udała...-mówiłam i
powiedziałam Kenzie mój, a w sumie już nasz plan
-Super! Jest idealny tylko... Ja nie chcę chodzić w glanach! One są ciężkie i w ogóle...-marudzi
-Wiem. Też tego nie chcę, ale to tylko na cztery dni. W piątek będziemy już znów sobą. Obiecuję ci-przekonuję ją
-No wiem wiem... A właśnie wczoraj dodałam to zdjęcie z tym opisem i znalazłam kilka osob z Wars, Wars, Waszawy i Międzyzdroi- chwali się
-O to super! A ile mają lat?-pytam
-Ci z Waarszaawy po 11-16, a z Międzyzdroi po 12-14-mówi
-Ok to teraz trzeba napisać list-mówię
Po długich przemyśleniach napisaliśmy tak "Kochana Mamo! Nie martw się o nas. Jesteśmy bezpieczne. Obecnie jesteśmy w Polsce. Wiemy, że będziesz na nas bardzo, mega, strasznie zła, ale to dla nas ważne. Spokojnie, mamy gdzie gdzie spać itp. Dzisiaj pod wieczór zadzwonimy. Żebyś się nie martwiła zostawiamy ci adres miejsca w ktorym będziemy spać. Pamiętaj tylko, że tam jest inna niż strefa czasowa! Tam jest o 8 godzin do przodu! Kochamy Cię. Przesyłamy buziaki Maddie i Mackenzie!"
Tak list juz napisany. Teraz pomaluję Mack tak samo jak siebie. Specjalnie idziemy zjeść śniadanie póki mama jeszczze śpi, a gdy się obudzi pójdziemy do sklepu.

************************************

Kto ma Fb? Jeszsze raz serdenie zapraszam na stronkę Kendall Vertes Polska!

Co Dalej Z Maddie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz