~ Trzeci Kociak ~

5.2K 436 15
                                    


Minął tydzień odkąd dostałem obróżkę. Nadal się boję, ale kłamstwo staje się nieznośne. Ale w między czasie doszedł jeszcze inny strach. Widziałem jak w złości uderzył swojego podwładnego. I to nie jeden raz... naprawdę się bałem i naprawdę bolało mnie to kłamstwo. Dzisiaj zostałem w pokoju i leżąc na podusi zmieniłem postać. Usiadłem i spuściłem głowę. Możliwe że będę bardzo tego żałować. Jako człowiek byłem drobnym i myślę średniej wysokości nastolatkiem. Miałem czarne włosy, z między których wystawały dwa czarne kocie uszka. Obecnie nie licząc obróżki na szyji byłem nagi więc oplotłem swój ogon wkoło nogi i zadrżałem z zimna. Położyłem się na podusi. Może mnie nie wyrzuci... Ja tak bardzo nie chce na ulicę! W moich oczach zbierały się łzy. Tylko czekałem, aż tutaj wejdzie i mnie skrzyczy, uderzy tak jak każdy przed nim...
Minęło niecałe dziesięć minut, gdy ktoś otworzył drzwi. Skuliłem się starając się zakryć i przed uderzeniem i przed wzrokiem. Ktoś stał przy wejściu, po chwili podszedł w moją stronę i brutalnie chwycił mnie pod brodą zmuszając do spojrzenia na siebie. Uszy przyciskałem do czaszki i starałem się nie rozpłakać patrząc mu w oczy, ale nieposłuszne łzy i tak popłyneły. On patrzył na mnie wyraźnie nie rozumiejąc, albo nie chcąc zrozumieć co się właściwie stało. Wyraźnie dostrzegł już obróżke. Nie wyglądał na zachwyconego. W końcu jego kot okazał się człowiekiem czy czymś w tym rodzaju. Otwierał usta aby coś powiedzieć, ale go ubiegłem.
- P-proszę n-nie wyrzucaj mnie! - przytuliłem sie do niego - będę grzecznym kotkiem przysięgam tylko mnie nie wyrzucaj... - rozpłakałem się już porządnie nadal wtulajac się w niego. Po chwili poczułem jak głaszcze mnie po włosach. Zaskoczył mnie na tyle, że przestałem płakać i spojrzałem na niego.
- Możesz zostać - powiedział co zprawiło, że znowu się rozpłakałem.
- Ej kotku... Nie płacz już... - powiedział głaszcząc mnie i po chwili podniósł mnie i posadził na swoich kolanach. Wtuliłem się w niego mocno. On nie żartował? Naprawdę mogę tutaj zostać? Tak serio serio? I jemu tu nie przeszkadzam? Ja śnie, prawda?

KociakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz