2. Miły gest.

1K 87 8
                                    

Marinette

- Marinette, Marinette, Marinette! - krzyczała Tikki.

- Co się stało Tikki? - mruknęłam.

- Masz patrol, zapomniałaś? - odparła.

- Mam jeszcze duużo czasu.. - powiedziałam, po czym znów zamknęłam oczy

- Ohh.. Marinette! Proszę cię. - powiedziała błagalnym tonem.

- No dobrze... Już wstaję.. - mruknęłam.

Niechętnie wstałam z łóżka, po czym powiedziałam ,,Tikki Kropkuj!'' i stałam się biedronką. Wyskoczyłam przez okno aby spotkać się z Czarnym Kotem w umówionym miejscu.

Adrien

- Plagg gdzie jesteś?

- Nie ma mnie! - odparł Plagg.

- Mam patrol z Biedronką, nie chce się spóźnić. - powiedziałem.

- I tak cię nie zechce. - mruknęło kwami.

- Dość tego! Gdzie jesteś?! - teraz to normalnie krzyczałem.

- Ehh.. - Plagg wycząłgał się spod kanapy. - Zgodzę się, ale obiec..

- Plagg, wysuwaj pazury! - nie dałem mu dokończyć, ma za swoje. Nie mogę się, przecież spóźnić..
Wyskoczyłem przez okno i udałem się na umówione miejsce.

Marinette

Byłam już na miejscu, jednak nie zastałam tam nikogo.

- Przynajmniej to nie ja się spóźniłam - mruknęłam.

Byłam bardzo zmęczona, więc położyłam się na dachu budynku i zaczęłam patrzeć w gwiazdy. ( było późno jak coś xDD dop.aut)
Było ich mnóstwo, piękne światełka na granatowym niebie.
Zamknęłam najpierw jedno oko, potem drugie, czułam jak lekki wietrzyk łuska moją twarz. Było tak przyjemnie, modliłam się, żeby tylko nie zasnąć.

Adrien

Kiedy dotarłem na miejsce, zobaczyłem jak biedronka leży na dachu budynku. Wyglądała tak pięknie. Położyłem się koło niej tak cicho, jak tylko potrafiłem. Leżeliśmy tak chwilę, gdy nagle odezwała się..

- Cześć kocie. - powiedziała.

- Witaj M'Lady. - odparłem.

No i znów zapanowała ta niezręczna cisza.

- Myślisz, że znamy się w prawdziwym świecie? - spytałem.

- Nie wiem kocie, nawet jeśli byśmy się znali, to co by nam to dało? Nie wiemy kim jesteśmy.. i lepiej niech tak zostanie. - odparła.

Spojrzałem na nią. Widziałem jak swoimi pięknymi, fiołkowymi oczami wpatrywała się w niebo. Popatrzyłem na jej dłoń. Była w idealnej pozycji aby za nią chwycić.
Dobra Adrien. Złap ją za tę dłoń, najwyżej co ci zrobi to cię odrzuci.
A więc nie czekając dłużej chwyciłem ją za ręke.

Marinette

Patrzyłam w niebo i szukałam gwiazdozbiorów, gdy nagle poczułam, że coś chwyciło mnie za dłoń. Spojrzałam na nią, a potem na Czarnego Kota. Nie spodziewałam się takiego posunięcia. Patrzyłam na kota z pytającą miną, lecz przemieniła się ona w uśmiech, chyba go nie zobaczył, zacisnęłam jego dłoń i znów zaczęłam patrzeć w niebo.

Adrien

Szykowałem się na najgorsze. Wiedziałem, że się na mnie patrzy, a ja poczułem, że się rumienie, lecz zamiast odsunąć ręke, zacisnęła ją.
Na mojej twarzy zagościł uśmiech. Leżeliśmy tak jeszcze długo, aż w końcu biedronka musiała już wracać.
Był to najlepszy dzień w moim życiu i miły gest z jej strony.

Marinette

Wróciłam do domu. Ten patrol był naprawdę.. przyjemny? Nie wiem jakiego słowa mogłabym użyć. Było naprawdę przyjemnie. Niech się kotek cieszy..
Jutro czeka mnie długi dzień.

Adrien

Kiedy wróciłem do domu, oczywiście wchodząc przez okno.. Przemieniłem się i padłem na łóżko.

- Nie wierzyłem, że ci się uda, ale brawo! Podała ci ręke. - powiedział Plagg.

- Tak.. - westchnąłem - Na stoliku masz swój Camembert, należy ci się. - mruknąłem.

Od razu rzucił się na pudełko z serem.

- Taki ser nigdy cię nie opuści. - powiedział wskazując na ser w jego łapkach.

- Ale przynajmniej dziewczyny pachną ładniej, niż twój ser. - odparłem, po czym zamknąłem oczy i poszłem spać.

------------------------------------------------------
Gwiazdka, komentarz? :)

Czerwono W Czarne KropkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz