Piosenka to moja nowa miłość.
Proszę o komentarze i vote's ★
I zapraszam cieplutko na rozdzialik."Życie to wiersz, którego codziennie uczymy się od nowa odkrywając nowe fakty, które przeoczyliśmy wcześniej. Błędów nie da się uniknąć. Pozostaje nam tylko się na nich uczyć" ~by me
Hope:
Odczuwaliście kiedyś tak wielki niepokój oraz dyskomfort, że byliście na skraju szaleństwa? Czy niepewność zjadała was od środka w wyjątkowo powolny i okrutny sposób? A może nad wami też znęcał się nierozłączny przyjaciel okropnie się grzebiąc?Nazywał się Czas.
Razem z Tobiasem siedzieliśmy w sterylnie białym pokoju. Jedynym źródłem światła okazała się czarna lampa zwisająca ze środka sufitu, a pomieszczenie nie posiadało ani jednego okna. Miejsce to było stosunkowo małe, lecz bez problemu pomieściło by szóstkę osób. Mimo pozostałej wolnej przestrzeni Cztery nerwowo uderzał palcami o oparcie krzesła, które zajmował. Czasami zapominałam, że ciemnowłosy chłopak ma jakiekolwiek lęki. A także o tym, iż jednym z nich jest klaustrofobia.
-Hej, Tobias... -powiedziałam spokojnie i ukucnęłam przed nim.-Wszystko jest w porządku... Wyobraź sobie, że ten pokój jest otwarty. W każdej chwili możesz go opuścić. Nie jesteś zamknięty. Weź też kilka głębokich wdechów...
Tobias wykonał moje polecenia, po chwili lekko się odprężając.
-Dziękuję. -szepnął z uśmiechem i przymknął lekko powieki.
Kolejną godzinę spędziliśmy w ciszy.
Następną na nie klejącej się rozmowie.
Po upływie tego czasu drzwi do "białej celi" otworzyły się, a w nich pojawił się przywódca prawości - Jack Kang.
Mężczyzna ma krótkie, czarne włosy oraz skośne oczy, podobne do Tori. Jego mina jest poważna, ale po mimo braku łagodności nie widać na niej wrogości.
-Słyszałem, że nie wiecie, dlaczego was aresztowano... No cóż. Albo zostaliście fałszywie oskarżeni, albo... Potraficie fenomenalnie udawać. Tylko...
-Zostaliśmy oskarżeni? -powiedziałam, przerywając mu.
-Twój towarzysz został oskarżony o współudział, a ty o zbrodnie przeciw ludzkości. Widzieliśmy nagranie z symulacji ataku. Przeprowadziliście ją. -wyjaśnił Jack.
-Skąd macie nagranie? Przecież je zabraliśmy. -powiedział, a brak obrony z jego strony mógł brzmieć podejrzanie.
Posłałam mu ostrzegające spojrzenie. Dyskretnie je odwzajemnił.
-To była kopia. Nagranie dotarło do wszystkich komputerów w całym mieście. Jedynym co zobaczyliśmy jest to, że przeprowadziliście atak, ją prawie pobito na śmierć, a na końcu również prawie zastrzelono. Doszło do walki i kradzieży twardego dysku, który prawie zniszczyliście. Domniemane było to, że symulacja dobiegła końca i nie chcieliście, by dowody wpadły nam w ręce.
Cztery ukradł dysk? Dlaczego mi o tym nie powiedział?
Zaśmiałam się ironicznie. Nasza wielka akcja pomocy ludzkości została uznana za coś całkowicie odwrotnego.
CZYTASZ
Zbuntowana Nadzieja • 📝 EDYCJA
FanfictionŚwiat Hope zmienił się w ciężką walkę ze słabościami, problemami oraz zwykłą, smutną codziennością. Przyjaciele stali się wrogami. Wrogowie? Sojusznikami. Wspólnicy odwrócili się przeciw sobie. Jeanine pragnie przejąć władzę, na co usilnie nie chce...