"If it all goes wrong, darling just hold on" ~ Louis Tomlinson 🎶
Proszę o komentarze i vote's.
Cztery:
Czasem życie pisze nam różne scenariusze, na które nie mamy wpływu. Gorzej jest, gdy nie mamy nic do powiedzenia w sprawie kogoś kogo musimy przy owym życiu utrzymać...Przysięgam, że w tej sali nigdy nie było tak cicho. Strach unosił się w powietrzu, a milczenie zaczęło mi ciążyć. Musiałem odezwać się pierwszy.
-Przecież to absurd! Nie wiemy co jest za granicą miasta, to równoważne z decyzją śmierci! -krzyknąłem władczo i stanowczo.
Kiedy się odezwałem wszyscy Nieustraszeni zaczęli się buntować. Byłem dumny, że nawet w stosunku do potencjalnego wroga jakim jest dla nich Eric potrafią bronić go jak brata. W końcu jest jednym z nas. Uważam, że jesteśmy najbardziej lojalną frakcją. Mamy gdzieś zasady i manifest frakcja ponad krwią. Walczymy o siebie nawzajem, nie przynależność.
Wtedy zobaczyłem małą karteczkę, która spadła leniwie na mój but. Schyliłem się i podniosłem ją. Zacząłem czytać napisane kursywą litery.
"Musisz być bardziej ostrożny. Tylko tej dwójce możesz ufać. Uratuj przyjaciół. 4 korytarz, sektor B."
Zmarszczyłem brwi i przeczytałem anonimową notatkę po raz drugi. Przypomniało mi się jak podczas szukania flagi Hope też znalazła podobną. Schowałem ją do kieszeni spodni i ruszyłem w stronę Erica, którego okrążyła straż.
Kiedy już byłem gotowy do walki ktoś wbiegł do sali i krzyknął:
-Pomocy! Doszło do zabójstwa!
W sali znów zapanowała cisza. Nie wiele myśląc przedarłem się przez straż i złapałem Erica za nadgarstek. Pociągnąłem go w stronę wyjścia, a Nieustraszeni zatrzymali straże. Ochrona i tak przestała się nami interesować, musiała pilnować wyjścia. Nikt nie mógł opuścić sali.
Biegliśmy z Ericiem w stronę krzyków. Po chwili chłopak zatrzymał się i zaczął kasłać.
-Przepraszam. Ja... -chciał się wytłumaczyć.
-Pomogę ci, spokojnie. Boję się, że to Hope... -mówię zagryzając wargę.
-Nie możemy tak myśleć. Czasem mam wrażenie, że nic nie jest w stanie jej zniszczyć. Prócz niej samej.
Obaj uśmiechnęliśmy się smutno, a potem poszliśmy szybkim krokiem do celu. Kiedy byliśmy na miejscu, pierwsza w oczy rzuciła mi się miotająca się w ramionach Willa, Christina powtarzająca w kółko:
-Zabili! Zamordowali! Zniszczą nas!
Widziałem szał w jej oczach. Zaniepokoiło mnie to. Zobaczyłem, że Eric osłupiał, więc spojrzałem w kierunku, w którym skierowany był jego wzrok. Otworzyłem lekko usta.
Jennifer.~×~×~×~×~×~
Kiedy zabrano ciało mojej przyjaciółki, wróciliśmy do poszukiwań Hope. Przypomniała mi się treść notatki od nieznajomego.
Po tym, jak odnaleźliśmy właściwy sektor i drzwi, zapukaliśmy głośno.
-Halo? Czy ktoś tam jest?
-Cztery? -usłyszałem zmęczony głos siostry.
- Tak to ja! Wyciągnę cię stąd! -odparłem i spojrzałem zaniepokojony na Erica.
Gołym okiem było widać, że nie czuję się najlepiej. Mimo wszystko, martwiłem się o niego, co było dla mnie nowością.
Kiedy udało mi się otworzyć schowek Susie przytuliła mnie mocno.
-Widziałeś się z Jenną? Spotkałam ją, zamknęła mnie, ale myślałam, że Jeanine ją zabiła!
Na twarzy mojej i Erica pojawiło się zmieszanie. Kiedy dziewczyna zobaczyła mojego, nowego znajomego również obdarzyła go uściskiem i pocałunkiem. Sprawdziła czy wszystko z nim w porządku.
-Hope, jest coś o czym musisz wiedzieć...
-Tak? - zapytałam patrząc Tobiasowi w oczy.
-Jennifer. Ona... Ja...
Zacząłem, ale Eric dokończył.
-Ona nie żyje Hope. Zamordowali ją, kazali jej skręcić sobie kark. Tak mi przykro...
Jeanine:
Krążyłam po swoim gabinecie, czekając na najnowsze wiadomości odnośnie mojego, genialnego planu. To trwało zbyt długi, zdecydowanie zbyt długo. Po chwili do pokoju weszła moja asystentka.-Wszystko idzie po pańskiej myśli. Jennifer została wyłączona. - oznajmiła, a potem wyszła.
Zaśmiałam się pod nosem. Jak zwykle mój plan działa. Jestem przygotowana do wojny, a skoro jej chcecie... Pogódzcie się ze świadomością nieuchronnej śmierci.
--------------------------------
Hej, to znowu ja. Mam nadzieję, że rozdział się podobał, proszę o gwiazdki i votes!
Przepraszam, że krótki, ale serio nie mam czasu, przepraszam aniołki.Pozdrawiam
Little_Kittyxx
CZYTASZ
Zbuntowana Nadzieja • 📝 EDYCJA
FanfictionŚwiat Hope zmienił się w ciężką walkę ze słabościami, problemami oraz zwykłą, smutną codziennością. Przyjaciele stali się wrogami. Wrogowie? Sojusznikami. Wspólnicy odwrócili się przeciw sobie. Jeanine pragnie przejąć władzę, na co usilnie nie chce...