13. - Dauntless is something more than just a faction. It's our family.

440 37 6
                                    

„W czasie, gdy dążymy do celu nie zapominajmy o tym, żeby nie stracić wszystkiego co mamy w ciągu trwania wędrówki." ~by me

Komentarze i gwiazdki mile widziane! ♡

Czym właściwie jest czas? Czy to rzeczywiście monotonne tykanie zegara na codziennie mijanej przez nas ścianie? Sekundy nieubłagalnie biegnące i odmierzające okres naszej ludzkiej egzystencji? A może godzina, która wybije w momencie naszego końca? Może tracimy go przez spoglądanie na urządzenia pokazujące ile mineło od naszego ostatniego posiłku, oddechu... Ile mamy czasu na autobus, który nigdy się nie spóźnia ani nie spieszy. Ale czy celebrujemy chwile, tak, jak powinniśmy to robić? A może jednak słysząc przypadkową piosenkę brzmiącą w radiu zaczynamy zastanawiać się co robimy nie tak, czy nie marnujemy owego czasu na rzeczy, które z jego biegiem zostaną zapomniane, okażą się nie tak ważne jak się na początku wydawały... Jednak nie najważniejsze jest ujrzenie tego błędu, a jego modyfikacja.

Każdy człowiek popełnia błędy, jednak sztuką jest poprawianie ich z własnej, nieprzymuszonej woli. To czyni nas silnymi i kształtuje naszą osobowość. To tych wartości powinni uczyć nas w Nieustraszoności, nie chorej rywalizacji o dziesięć miejsc, nie skazania reszty na brak frakcji, na stratę możliwości życia w społeczeństwie. To nas psuje, nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo. Manipulują nami na każdym kroku tak, abyśmy nie zauważali rzeczy oczywistych, które są robione na naszych oczach. Jak to mówią, najciemniej pod latarnią? Myślę, że to właśnie czas na zrozumienie prawdy przez wszystkich ludzi, zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, co się tak naprawdę dzieje. I chyba to najbardziej przerażało Jeanine.

To była przewaga jej, można tak ją nazwać, przeciwniczki - Hope. Dziewczyna uważała, iż zmiany są potrzebne, a wręcz niezbędne na tym etapie funkcjonowania społeczności, a starsza? Wręcz przeciwnie. Łatwiej rządzi się ludźmi niedoświadczonymi, nierozumiejącymi co się dzieje, niż tymi świadomymi jej okrucieństwa i zła. Młoda Nieustraszona nie mogła pozwolić, aby to starsza objęła władzę, by wygrała wojnę. Bo przecież zło nigdy nie zwycięża, prawda?

• • •

Minęło kilka, nadzwyczaj spokojnych dni. Złowroga cisza zagęszczała powietrze i sprawiała, że wszyscy czuli niepokój, który zakłócał ich z trudem osiągnięte sny. Jeanine milczała, Prawi milczeli, nawet Nieustraszeni nie mieli nic do powiedzenia! Jakby zamarli w oczekiwaniu na coś co ma zmienić nasze życie. Cały budynek przesiąknięty był strachem, który ogarniał ciała ich tymczasowej społeczności, a także automatycznym funkcjonowaniem, które każdy stosował. Nic już nie było takie samo...

W minionym czasie sporo się wydarzyło. Eric w obecnej sytuacji został mianowany przywódcą Nieustraszonych jak ja i Cztery. Staliśmy się trójką liderów mających poprowadzić swoje oddziały do zwycięstwa. Ludzie w nas wierzyli, liczyli na pomoc, wsparcie i na naszą odwagę, ponieważ czasami im jej brakowało. Wszyscy dużo przeszliśmy, ale wojna trwała, nie czekała, aż nasze samopoczucie się polepszy, aż ponownie zaczniemy się uśmiechać. Była niczym okrutna burza ciskająca piorunami w serca walczących, zabierając spokój i nadzieję na zwycięstwo. Musieliśmy zawalczyć o to wszystko.

Po wyjęciu urządzeń z ciał prawie wszystkich osób z siedziby Prawości musieliśmy obmyślić plan, taktykę, ustalić co mamy dalej zrobić, a przede wszystkim - dowiedzieć się w jaki sposób i w jakim celu maszyny dostały się do budynku i zaatakowały ludzi. Przecież nie można zignorować tak ważnej kwestii.

Zbuntowana Nadzieja • 📝 EDYCJAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz