Dzisiejszego ranka wstalam o godzinie 8:30 postanowilam ze nie ide do szkoly wiec odrazu sieglam po telefon i napisalam sms do Parkera .
- hej nie ide do szkoly
- to ja tez nie ide !
- Moze spodkamy sie o 10:30 u mnie
- No jasne
- To wyszykuj sie i przychodz.
- Musze jeszcze zhesc sniadanie
- Zrobie ci cos u mnieRuszylam w strone lazienki wzielam prysznic i ubralam sie w czarne dzinsy szara podkoszulke i biale tranpki . Tak wyszykowana wyszlam z domu i piszlam do niego zalukalam fo drzwi i otozyla mi malaurocza bladynka z niebieskimi oczkami okolo 6/7 lat .
- Oliwka to nie do cb .
- Okej .
- Przepraszam cie za nia .
- Cos ty jest urocza
- Choc do srodka zrobilem ci nalesniki.Zjadlam jedzenie przygotowane przez Parkera. Bylo pyszne po tym poszlismy na gore i swietnie sie bawilismy ogladalismy filmy cwiczylismy tanczylismy rysowalism wszystko doslownie o godz 0:30 wrucilam do domu gdzie czekala juz na mnie wsciekla mama .
- znow nie bylas w szkole dyrektor dzwonil .
-noi. Mam to gdzies .
- To ze mnie juz denerwojesz nie mam sil lecisz jutro do taty .
- Co nie MAMO ja tu mam przyjaciol a ty chcesz to wszystko popsuc.
- Ty to popsulas swojim zachowaniem
- Ale ....
- nie i koniec kropkaPoszlam na gore i zaczelam pakowac waliski placzac. Dostalam zaraz sms
- Kotku czemu placzesz ?
- wyjezdzam
- Gdzie kiedy na ile.
- do mijami jutro do taty na zawsze chyba
- co nie proszę
-ja tez nie chce pa paPoszlam na lozko i
Plakalam sie jak male dziecko ....
