-W Polsce?-zapytała się Mari.
-Tak w samym środku Polski-odpowiedziałam.
-Oh...to jest problem-powiediał Adrien.
-To co teraz zrobimy?-Marinette zapytała się Adriena.
-Nic-powiedziałam.
-Morze...Pomieszkasz u mnie?
-Nie trzeba-powiedziałam i próbowałam wstać ale jakoś opornie mi to szło bo bolała mnie kostka.
-Która godzina?-zapytał się Adrien.
-W pół do komina-powiedział jakiś znajomy głos a po chwili z tłumu wyszedł Nino-Hej ćwiczysz Polski?
-Nie-powiedział Adrien.
-Jak nie skoro mówisz po polsku?
-Bo gadam z Polką!
-Ok nie bulwersuj się tak.
-Który dzisisaj?
-26.12.2015r. a co?
-Nic-łzy już stanęły mi w oczach bo to data w której zmarła moja mama.
Jak wszyscy poszli a Marinette, Adrien i Nino gadali ze sobą to uciekłam bo robiłam zamieszanie nagle usłyszałam jakiś głos w mojej głowie ,,Ty idiotko mogłaś zostać zaciekawili się tobą!,,powiedziała Fangirl.
Hej to ja co do tej daty to prawda to całe opowiadanie to prawda jak to pisałam to płakałam bo to wszystko to prawda straciłam mamę miała na imię Aneta Pac miała na serio dobre serce i żyła tylko 37 lat.Miałaby teraz 40 lat.Tęsknie mamo!!!
CZYTASZ
Miraculum:Biedronka, Czarny Kot i Czarna Kocica
FanfictionTo opowieść z życia wzięta wszystko na faktach. Polecam A tak na linii jestem Czarna Kocica ;)