-Adi nie bulwersuj się tak, bo ci żyłka pęknie!-podniosłam trochę ton.
-Ale czemu Adrieński?-spytała Chloe.
-Chloe zostaw go w spokoju!-rzuciłam oshle.
-A to niby czemu...Podróbo Marinette?-zaśmiała się.
-Klaudia mogę z tobą na słówko?-zapytał Adrien.
-Oki-odpowiedziałam zmieszana.
,,Oooo Adrien się tobą zainteresował?Hm?"odezwała się Fungerl w mojej głowie.
,,Fungerl w końcu się odezwałaś...To jakiś cud?"odpowiedziałam jej radośnie(oczywiście w myślach).
,,Nie, nie to nie żaden cud...To po prostu ja"powiedziała uroczyście Fungerl.
,,Fajnie, że jesteś"odpowiedziałam mojej jedynej przyjaciółce.
-Klaudia mam pytanie...-nie dokończył bo coś lub ktoś rzucił w nas samochodem.
-Adi musimy iść...-pokazałam kciukiem Marinette.
-Oki.
-Choć!-krzyknęłam.
-Dobra!-odpowiedział.
-Mari choć!
____________________________________________
Hejka!W następnym rozdziale będzie przemiana w demona...Tak jestem demonicą, a dokładnie Dzieckiem Nocy.Wszystkiego dowiecie się na moim profilu.Dzięki, że przeczytaliście ten rozdział do końca.
Wasza Annabelle<3;*
CZYTASZ
Miraculum:Biedronka, Czarny Kot i Czarna Kocica
Fiksi PenggemarTo opowieść z życia wzięta wszystko na faktach. Polecam A tak na linii jestem Czarna Kocica ;)