9. Nie chce aby to się kiedykolwiek stało...

112 8 4
                                    

Leo odprowadził mnie do domu, poczym poszłam ogarnąć się i odpłynełam do krainy Morfeusza.

Postanowiłam przejść się na spacer. Chciałam iść z Leo, ale dzwoniłam i nie odbierał. Szłam powolnym krokiem w strone mojego ulubinego parku i to co tam zobaczyłam złamało mi serce. Rozbiło na miliony kawałeczków.
Na ławce siedzial Leo i calował sie z jakas dziunia. Odbieglam z tamtad bo nic innego w stanie nie bylam zrobic.

Obudziłam się cała zdyszana.
Jak dobrze że to tylko sen. Nie chcę aby to kiedykolwiek się stało na prawde.

Nie mogłam spać. Postanowiłam zadzwonić do Leo. Po 3 sygnałach brunet odebrał:

-Halo?- powiedział z chrypą w głosie
-L-leo...-wiedziałam że usłyszał mój cichy płacz
-Sky, boże co się stało?
- Tak mam na imie a o tym drugim na razie nikt nie musi wiedzieć- przypomniałam sobie słowa James'a, jak zawsze mówiło się do niego ,,boże''
- To nie śmieszne...co się stało?-słyszałam w jego głosie zaniepokojenie
- Miałam zły sen...mało to...był okropny
-Kochanie...to tylko sen- próbował mnie pocieszać ale to nic nie dawało. Cały czas miałam widok ze snu.
- Chciałabym żebyś mnie przytulił...-już nic oprócz sygnału zakończenia połaczenia nie usłyszałam. Aha. Fajnie. Ja tu się staram nie przeżywać, a ten się rozlanacza.

¤10 minut później¤

Staram sie zasnac od 20 minut, ale i tak mi to nie wychodzi. Usłyszałam lekkie pukanie w szybe. Jakim cudem ktoś o 3 w nocy puka w mój balkon do cholery? Nie powiem...mega sie boje. A jak ktoś chce mnie zgwałcić? Jak to jakiś pedofil?
Szybko postanowiłam napisać do mojego chłopaka

Ja : Leo...ktoś mi puka w balkon😖
Leo❤: Otwórz...

On se chyba jaja robi że ja mam otworzyć!? Go chyba granat pierdolnal.

Ja: Ty jesteś chory?
Leo❤: To ja geniuszko 😂
Ja: Ha ha ha ale śmieszne ja tu zaraz zawału bym dostała!
Leo❤: Dawaj bo zimno

Podeszłam do balkonu i szybko go otworzyłam. Do środka wpadł zdyszany Leo. Szybko do mnie podszedł i mocno przytulił

- Chciałaś żebym cie przytulił- miał jeszcze zachrypniety głos
- Nie musiałeś przychodzić...nie dość że na podwórku jest z jakieś 5 stopni, przyszedłeś tu na krótki rękaw i wdrapałeś sie na balkon...pewnie ci zimno
- Nie pamiętasz jak mówiłem ci że nie ważne czy bedzie 3 w nocy czy 3 po południu, jak będzie coś się działo masz dzwonić ?- spojrzał na mnie i choc bylo ciemno jak w dupie oświetlał nas tylko księżyc, który wbijał się przez okno.

-Pamiętam...dziekuje-byłam mu bardzo wdzięczna za to że czy jest noc czy dzień on zawsze jest w stanie mi pomóc

- Nie masz za co kruszynko...kocham cie
- Ja ciebie też kocham

Leo przebrał się i poszliśmy się położyć. Chłopak obja mnie i już po chwili byłam w krainie Morfeusza

#############

Elo elo 3 2 0

Jestem bardzo wdzięczna za prawie 600 wyświetleń w tak krótkim czasie. Gwiazdki i komentarze są bardzo mile widziane. Jakoś ostatnio nie mam weny i dlatego żadko pojawiają się rozdziały. W tej sprawie bardzo przepraszam i obiecuje że w krótce to się zmieni☺
Autorka x

 Friends? || Leondre DevriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz