Leo odprowadził mnie do domu, poczym poszłam ogarnąć się i odpłynełam do krainy Morfeusza.
Postanowiłam przejść się na spacer. Chciałam iść z Leo, ale dzwoniłam i nie odbierał. Szłam powolnym krokiem w strone mojego ulubinego parku i to co tam zobaczyłam złamało mi serce. Rozbiło na miliony kawałeczków.
Na ławce siedzial Leo i calował sie z jakas dziunia. Odbieglam z tamtad bo nic innego w stanie nie bylam zrobic.Obudziłam się cała zdyszana.
Jak dobrze że to tylko sen. Nie chcę aby to kiedykolwiek się stało na prawde.Nie mogłam spać. Postanowiłam zadzwonić do Leo. Po 3 sygnałach brunet odebrał:
-Halo?- powiedział z chrypą w głosie
-L-leo...-wiedziałam że usłyszał mój cichy płacz
-Sky, boże co się stało?
- Tak mam na imie a o tym drugim na razie nikt nie musi wiedzieć- przypomniałam sobie słowa James'a, jak zawsze mówiło się do niego ,,boże''
- To nie śmieszne...co się stało?-słyszałam w jego głosie zaniepokojenie
- Miałam zły sen...mało to...był okropny
-Kochanie...to tylko sen- próbował mnie pocieszać ale to nic nie dawało. Cały czas miałam widok ze snu.
- Chciałabym żebyś mnie przytulił...-już nic oprócz sygnału zakończenia połaczenia nie usłyszałam. Aha. Fajnie. Ja tu się staram nie przeżywać, a ten się rozlanacza.¤10 minut później¤
Staram sie zasnac od 20 minut, ale i tak mi to nie wychodzi. Usłyszałam lekkie pukanie w szybe. Jakim cudem ktoś o 3 w nocy puka w mój balkon do cholery? Nie powiem...mega sie boje. A jak ktoś chce mnie zgwałcić? Jak to jakiś pedofil?
Szybko postanowiłam napisać do mojego chłopakaJa : Leo...ktoś mi puka w balkon😖
Leo❤: Otwórz...On se chyba jaja robi że ja mam otworzyć!? Go chyba granat pierdolnal.
Ja: Ty jesteś chory?
Leo❤: To ja geniuszko 😂
Ja: Ha ha ha ale śmieszne ja tu zaraz zawału bym dostała!
Leo❤: Dawaj bo zimnoPodeszłam do balkonu i szybko go otworzyłam. Do środka wpadł zdyszany Leo. Szybko do mnie podszedł i mocno przytulił
- Chciałaś żebym cie przytulił- miał jeszcze zachrypniety głos
- Nie musiałeś przychodzić...nie dość że na podwórku jest z jakieś 5 stopni, przyszedłeś tu na krótki rękaw i wdrapałeś sie na balkon...pewnie ci zimno
- Nie pamiętasz jak mówiłem ci że nie ważne czy bedzie 3 w nocy czy 3 po południu, jak będzie coś się działo masz dzwonić ?- spojrzał na mnie i choc bylo ciemno jak w dupie oświetlał nas tylko księżyc, który wbijał się przez okno.-Pamiętam...dziekuje-byłam mu bardzo wdzięczna za to że czy jest noc czy dzień on zawsze jest w stanie mi pomóc
- Nie masz za co kruszynko...kocham cie
- Ja ciebie też kochamLeo przebrał się i poszliśmy się położyć. Chłopak obja mnie i już po chwili byłam w krainie Morfeusza
#############
Elo elo 3 2 0
Jestem bardzo wdzięczna za prawie 600 wyświetleń w tak krótkim czasie. Gwiazdki i komentarze są bardzo mile widziane. Jakoś ostatnio nie mam weny i dlatego żadko pojawiają się rozdziały. W tej sprawie bardzo przepraszam i obiecuje że w krótce to się zmieni☺
Autorka x

CZYTASZ
Friends? || Leondre Devries
RandomChciałam tylko żeby był kimś więcej... Ale czy nie chciałam za wiele?