***

48 6 0
                                    

Obudziły ją promienie słońca. Zajęło jej chwile zastanowienie się nad dzisiejszym dniem. Była umówiona z Wade'em. Oprowadzanie po tak nudnym i małym miasteczku na pewno nie zajmie dużo czasu. Jas spojrzała na zegarek z przerażeniem.
- o matko to juz tak późno?
Zerwała się z łóżka i pobiegła do okna. Zerknęła za nie sprawdzając czy chłopak juz na nią czeka. Miała szczęście nikogo tam nie było. Jednak Wade mógł w każdej chwili się zjawić. Złapała białe szorty i granatową kiedy sztukę z dekoltem w serek. Szybko się ubrała, umalowała i związała włosy. Zapowiadał się naprawdę gorący dzień. Złapała z swoje ulubione czarne sandałki na koturnie i zbiegła na dół. Zdziwiona weszła do kuchni. Przy wyspie siedział jej wuj i Joel'a. Śmiali się popijając kawę.
- o jest i nasza śpiąca królewna- wujek uśmiechnął się do niej i wskazał rozkazującym wzrokiem na śniadanie.
- cześć gwiazdo, jak się spało? - chłopak uśmiechnął się i puścił oko do Jas.
- Dobrze, a co ty tutaj robisz?
- a nic, tylko w ostatniej chwili Wade'owi coś wypadło i poprosił mnie o zastępstwo.
- No dobrze, to idziemy?
- Chyba o czymś zapomniałaś młoda. - wujek popatrzył na nią wskazując raz jeszcze na śniadanie - Joel przy pilnuj żeby zjadła ja muszę lecieć do pracy. Bawcie się dobrze.
- Tak jest, do widzenia burmistrzu.
Po wyjściu Joel tak jak obiecał przy pilnował Jas ze zjedzeniem śniadania.
- Ciekawe, nie przypominam sobie, żeby wujek potrafił robi tak dobre naleśniki
- bo to nie on je robił - Joel powiedział to tak dumnym głosem aż Jas przestała jeść śniadanie i po patrzyła na niego ze zdziwieniem.
- no co? - tym razem chłopak był definitywnie zdziwiony i lekko obrażony na jej reakcje. - dobra, jak już zjadłaś to idziemy.
Jas wstała i dumnie założyła swoje buty
- jesteś pewna co do tych butów? - Joel był lekko zdziwiony.
- tak, uwielbiam je, a to miasto na pewno nie jest duże.
Joel wzruszył ramionami i ruszył do drzwi. Jas przy drzwiach złapała jeszcze za lekką skórzaną kurtkę.
- No chodź piękna. - powiedział, przepuścił ją w drzwiach i zamknął je za sobą.
Widocznie wuj dal mu klucz - pomyślała Jas.

Miłość W Blasku Księżyca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz