8.

67 5 3
                                    

W trakcie czytania radzę posłuchać piosenki w mediach, bo ona idealnie opisuje ten rozdział :)

Kolumn:

Bylem bardzo zdziwiony gdy Dżesi stała obok mnie na tej ławce. Znaczy obok. No jusz muwilem rze obok.
Ale ze mnie ebola hihi

Hciala odejsc wienc kopłem jom w prawy plec. Bylem straaznie zdenerwowany bo hciala mnie opuscic. Jusz mialem zrobic z niom to co dresy potrafiom najlepiej, gdy uswiadomilem sobie rze jom koham.

- Dżesi pszepraszam koham cie.

- Ja hyba tesz cie koham Kolumn.

Bylem zdziwiony bo myslalem rze ona myśli rze jestem psyhopatom. Ale dobra łotewer. Pocalowalem jej wary obciongary. Hcialem dzis stracic z niom dziewictwo.

-Hoćmy do mnie ptaszyno.

Zarzondziłem i zaprowadzilem jom na stacje pocionguw. Tak, mieszkam w starym niejehajoncym pociongu.

Pophalem jom na łuszko zrobione ze styropianu i całowałem jom i rozbieralem.

- Kolumn...ja jestem prawiczkiem. - uslyszalem jej cichy glosik.

-A ja jestem dziewicom.- odpowiedzialem jej.

Gdy bylismy jusz calkiem goli siengnolem po foliufke isz nie mialem prezerwatywy a pszeciesz nie hcialem byc ojcem.
Ale najpierw kazalem jej ssac mojego małego pisiorka, ale jak to muwiom maly ale warjat.
Bo wiecie jestem azjatom czyli nie mam zbyt wielkiego ptaszka 10 cm.
Dziewczyna odgryzla mi kawalek miencha ale mialem to gdzies bo jusz dohodzilem.

Potem załorzyłem foliufke i weszlem w jej ciasnom szparke ktura byla jusz bardzo mokra.
Ruchalem jom tak mocno jak pozwalal mi na to moj maly pisior.

Po skonczonej robocie usnolem z twaszom w jej malych cycach.

Clover1069

Gang Pszemytnikuw ŻeżuhyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz