"Rozdział miał się pojawić wczoraj, ale musiałam się pouczyć na 2 testy... Ale już jestem!"
Ps Aiko: Rozdział istnieje od jakiś ponad 3 tygodni, ale ona zapomniała go wstawić!
Ps Zboczek: Ehhehe... Tak naprawdę to już raczej miesiąc x3 Wybaczcie, miałam zły humor...- Pokażże mi co to to tu jest i jak co działa!
Spojrzałem na niego jak na idiotę. Co on nigdy w kuchni nie był? Niech sobie nie myśli że nie jestem już wściekły.
- No co Spałem kilkaset lat! Nie wiem jak się używa... To coś!
Wampir zaczął chodzić po kuchni dotykając wszystko palcem. Nie wiedziałem co zrobić wiec go poprostu obserwowałem. Nagle podszedł do mikrofali.
- A co to, to to?
Już chciałem mu wytłumaczyć, ale ten nagle nacisnął jeden z kilku guzików, a mikrofala wydała z siebie jeden ze standardowych dźwięków dzwonka. Ten idiotą nagle odskoczył zaskoczony.
- Debil - powiedziałem cicho sam do siebie i walnąłem face palm oraz zacząłem się śmiać.
Chyba mu się to nie spodobało bo walnął focha i wrócił do odkrywania zakamarków nieznanej mu wcześniej ziemi. Teraz podszedł do palnika i nacisnął przycisk "on". Nic się nie stało.
Powoli położył palec... Nic. Dwa palce... Również nic. Chyba pomyślał że nic mu nie będzie i w jednej chwili cała jego dłoń znalazła się na juz rozgrzanym palniku. Odskoczył dopiero po kilku sekundach, widocznie nie zdawał sobie sprawy z bólu.
Nie wytrzymałem i wybuchłem śmiechem. Wampir w tym czasie spojrzał na oparzeń dłoń i zrobił podnieconą minę. Zdziwiony jego reakcją podeszłem do niego, złapałem za rękę i zacząłem lizać oparzenie.
- Trzeba to obmyć i nałożyć opatrunek. Gdzie masz apteczke?
- Apete... Co? - Co za idiotą.
- Apteczke! Dobra nieważne sam pójdę ja poszukać, pewnie jest w łazience. A ty tu zostań! - powiedziałem I skierowałem się w stronę łazienki.
Jak też przypuszczałem apteczka była w jednej z szafek wiszących kolo lustra. Wróciłem do kuchni, a on siedział potulnie na miejscu w którym go zostawiłem, czyli na blacie. Podszedłem do niego i zacząłem przemywać ranę, co jakiś czas przyciskając wacik mocniej sprawiając mu ból. ( Mój sadysta <3 )
Ten zaś uchylił usta i drżąco westchnął. Spojrzałem na niego pytająco. Spojrzał na mnie i zaczął wbijać swój wzrok w moje oczy z lekkim rumieńcem. Jego oczy wręcz hipnozywowały wiec nie mogłem się im oprzeć...
Jej nareszcie koniec! Myślałam że dzisiaj już nie skończę tego rozdziału, ale się udało! Mam taką małą ciekawostke: Pod poprzednim rozdziałem albo jeszcze wcześniejszym, został dodany komentarz w którym było napisane że nasz wampirem jest " jak mu tam". Dopiero po jakimś czasie razem ze Ayame zauważyliśmy ze tak naprawdę nigdy nie napisałyśmy jego imienia! Ale teraz Widzię że nie wszyscy czytają nasze komentarze przed i po rozdziałach! A w prologu pisze ze to kolejna książka o przygodach Nao i Aśki, a więc jak może mieć na imię nasz wampirek?
CZYTASZ
(N&A) Łowca W Krzywym Zwierciadle
RomanceJuż czwarta część tasiemca o Aśce i Nao... W tej historii....Parę rzeczy może nie być na swoim miejscu... Ale tak to tu jest... Na świecie coraz więcej jest wampirów, tak samo jak łowców. Co mówi nam słowo Wampir? Krwiożercza, okrutna istota, nie zn...