*7*

2.6K 121 1
                                    

Kto wszedł do mojego pokoju? Oczywiście Leondre. Pan jebana perfekcja. Bo kto inny? Płakałam jak małe dziecko, któremu ktoś zabrał zabawkę, a on tylko stał i się na mnie patrzył. Przeniósł wzrok na ścianę obok mnie. Miałam na niej pełno ich plakatów.

-Co tu robisz? - zapytałam ledwo słyszalnym głosem ocierając łzy
-Płakałaś? Wszystko ok? - usiadł koło mnie na łóżku
-Nie, nic nie jest ok. W moim domu jest mój idol, a ja zachowuje się jak idiotka. Lepiej wracaj do Walii nie trać na mnie czasu!
-Co ty mówisz? Nicole? Wole być przy tobie niż w jakiejś Walii! Chcę ci pomóc!
-Naprawdę?
-Naprawdę! - chłopak bardzo mocno mnie przytulił, w końcu czułam się naprawdę... bezpiecznie?
-Ciesze się że tu jesteś - uśmiechnęłam się do bruneta
-To teraz mi powiedz skąd masz tyle tych plakatów - Leo zaczął się śmiać
-Z czego się śmiejesz? Jestem waszą najwierniejszą fanką! -próbowałam się uśmiechnąć, a po łzach jakby nie było śladu
-yyyy... Nicole? Możesz traktować mnie jak zwykłego nastolatka?
-To będzie trudne ale postaram się - uśmiechnęłam się do niego, a on jeszcze mocniej mnie przytulił

Wstałam o 6.30. Ubrałam się i ruszyłam w stronę łazienki. Zrobiłam makijaż i rozczesałam włosy. Zeszłam z piętra, zjadłam parę naleśników z wczoraj i napisałam wiadomość do współlokatora.

Dream143
Wstałeś? Dzisiaj mamy na 8.00, a jeszcze musimy zdążyć na autobus.

Lion953
Idź sama, dogonie cie

Dream143
Okej. Pospiesz się

Szłam sama, zatrzymałam się na przystanku i czekałam na transport. Leo się nie zjawił. Byłam tam sama. Włączyłam ich playliste i założyłam słuchawki. Weszłam do szkoły i schowałam rzeczy w szafce. Już szłam pod klasę, ale zaczepili mnie ci starsi chłopacy. Już wyciągałam dla nich pieniądze, ale ktoś wszedł do szkoły. Kto? Znowu Leondre!

-Oddajcie jej te pieniądze! -krzyczał
-Wyluzuj możemy się z tobą podzielić.
-To moja dziewczyna, zostawcie ją!
-uuu... Nikola znalazłaś sobie faceta? - zaczęli się śmiać
-Chyba coś powiedziałem! - znowu krzyknął mój przyjaciel
-Dobra chłopaki zbieramy się. Przejdziemy innym razem - powiedział jeden z nich do swojej bandy 'starczy na dzisiaj' rzucił i odeszli

-"moja dziewczyna"? Co to miało być?
-Nie złość się na mnie, przecież cie uratowałem - uśmiechnął się do mnie, a ja poczułam motylki w brzuchu
-Dzięki...
-Co? Za co dziękujesz?
-Że mi pomogłeś
-Nicole? Muszę ci coś powiedzieć...

----------
Trochę dłuższy niż zawsze 331 słów. Trochę namieszałam ale chyba wiecie oco chodzi :)
Do zobaczenia 💜

Pomóż mi proszę | L.D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz