16.05.2016
Miłego czytania, ale tak jak mówiłam. To wstęp do następnego wątku, więc może być lekko nudne.
.................................................................
Mógłbym tak trwać całą wieczność. Tylko ona i ja. Nie było już między nami żadnych sekretów. Przy sobie teraz możemy być całkowicie sobą. Czy to nie jest cudowne?
- Czyli już między nami wszystko jest dobrze, tak? - spytała mnie niepewnie Marinette.
Odsunąłem ją trochę od siebie, by spojrzeć jej w oczy.
- Na to wychodzi - uśmiechnąłem się szeroko do niej, a ona odwzajemniła gest.
- Cieszę się z tego - słyszałem szczerość w jej głosie. Całkowicie się ode mnie odsunęła i wciągnęła głęboko powietrze - miałeś rację, czuje się dużo lepiej.
- Mnie tez ulżyło, a co powiesz na...- nie skończyłem, ponieważ usłyszałem jak ktoś nas woła.
Razem z Marinette obróciliśmy się w tamtym kierunku. Wołał nas Nino, który razem z Alyą szedł w naszą stronę.
- No tu się ukryliście, a my was po całej szkole szukamy. Przynajmniej już wyglądasz lepiej - oznajmił chłopak, gdy zatrzymał się koło nas.
- Tak, rzeczywiście - przyznała dziewczyna, ukradkiem spoglądając na mnie - już mi lepiej A teraz nie powinniście byś na lekcji?
- Tak samo, jak wy, ale mamy szczęście...- zaczął Nino.
- ...w końcu zadziałał magiczny kwadrans - skończyła Alyą.
- Żartujecie? Madame Ponctuel nie przyszła - nie mogłem uwierzyć.
Nawet jej nazwisko mówiło, jaka jest, a tu nie przychodzi. Trochę dziwne.
- Też się zdziwiliśmy, ale teraz mamy wolne do dwunastej...a potem francuski - chłopak się wzdrygnął - jeszcze raz będę musiał słuchać zachwytu nad Antoine de Saint-Exupéry i jego Małym Księciu to się zastrzelę.
- Przestań, Nino. Nie jest tak źle- w głosie Alyi słychać było już znużenie.
- Może dla Ciebie...- następnie zadzwonił jego telefon - Ooo... Kim pisze, że razem z Alix za chwilą znów się ścigają. Idziemy zobaczyć?
- Ja z chęcią - Alya od razu się zgodziła - a, wy?
- Ja nie mam jeszcze na to ochoty - oznajmiła Marinette.
- A ja lepiej z nią zostanę, ale wy idźcie. Ktoś musi nam to nagrać - uśmiechnąłem się do nich.
- Pewnie, że to nagramy. To do zobaczenia - powiedziała Alya.
- Na razie - dopowiedział Nino.
- Pa - pożegnaliśmy się z przyjaciółmi.
Następnie wstałem i chwaliłem za swoją torbę. Marinette patrzała na mnie ze zdziwieniem.
- A co ty robisz?
- Skoro mamy wrócić jeszcze na lekcje, to muszę się po kogoś wrócić do domu...- odpowiedziałem.
- Po kogo? - dopytywała się, również się podnosząc.
- Możliwe, że...no...po moje kwami - odpowiedziałem, drapiąc się za tył głowy.
- Nie masz ze sobą Plagga! - usłyszałem piskliwy głosek. Ten sam co rozmiawiał z dziewczyną na wieży.
Torebka Marinette się otwarła i wystawiła z niej główkę mała czerwona istotka w czarne kropki.
CZYTASZ
Ewolukcja Miraculum ✔️
FanficOpis, zapraszam do opowiadania.:) Opis jest niespodzianką. Zapraszam. Miłego czytania. Opowiadanie udostępnione. OPOWIADANIE NIE JEST MOJEGO AUTORSTWA !!!