Siedzimy w ciszy przez dobry kwadrans, wymieniając między sobą zmieszane spojrzenia.
- Więc? – nalegam, ponieważ nie wytrzymam tej niezręczności ani minuty dłużej.
- Więc... – zaczyna Fabian. – Są pewni ludzie, którzy uznali, że stanowisz zagrożenie.
Cisza.
- I? Kim są? Dlaczego tak uważają?
- Są swojego rodzaju... hmm... myśliwymi – wyjaśnia powoli. – Polują na... coś...
- Och, na litość Kaina! – wybucha Chris. – Jest takie coś, z takim czymś, do takiego czegoś? Serio, Fabian? Trzeba powiedzieć dziewczynie prawdę!
- Ani mi się waż, Gabe!
- Więc tak, na tym świecie istnieje coś więcej niż tylko ludzie, a mianowicie istoty nadprzyrodzone, jak na przykład wampiry. Wrrr! – wydaje z siebie dziki pomruk i wystawia ostre, białe kły, a następnie zbliża się tak, jakby chciał mnie nastraszyć.
- Ojoj! – piszczę tak sztucznie, że prawdopodobnie na widok pająka krzyknęłabym głośniej...
Patrzę na niego, udając zdziwienie, a on przygląda mi się podejrzliwym wzrokiem. Nic jednak nie mówi, a potem odwraca wzrok, słysząc głośny wybuch Fabiana.
- Zabroniłem ci, do cholery!
- Zabroniłem ci, do cholery... – przedrzeźnia go Chris. – I być może zastanowiłbym się o sekundę dłużej, gdybyś chociaż użył WŁAŚCIWEGO IMIENIA! Powinna wiedzieć, co się dzieje. Jakby nie było, to jej życie wisi na włosku.
- Więc, dlaczego polują na mnie? Przecież jestem człowiekiem.
- I tu robi się dziwnie – oświadcza Fabian.
- Serio? Dopiero teraz? – pytam z drwiną.
Na moje słowa, Chris wybucha panicznym śmiechem, a Fabian rozkłada ręce w geście bezsilności.
- Co jest takie dziwne? – wtrąca znajomy głos, a gdy się obracam, napotykam uśmiechnięte spojrzenie Bena.
- Świetnie, że już jesteś, bracie! Pomóż mi. Próbuje wytłumaczyć Zoe, że wampiry istnieją na prawdę – oznajmia Chris. – A wracając do tematu, aby wyjaśnić ci dokładnie, o co chodzi, muszę powiedzieć, że wampiry mają pewnego rodzaju "specjalne umiejętności" – mówiąc to, naśladuje dłońmi gest cudzysłowu. – Na przykład nowo przybyły tutaj Ben, jest człowiekiem-paralizatorem. To coś jak człowiek-pająk tylko trochę biedniejsza wersja. Pokaz jej!
- Co? Chcesz, żebym poraził ją prądem?
- Nawet o tym nie myśl! – warczy Fabian.
- Dawaj! – Wyciągam rękę w jego stronę.
Wiem doskonale, że nie może zrobić mi krzywdy.
- Właściwie to nie da rady – oświadcza Ben. – Jest odporna.
- Więc wy mi pokażcie – mówię do reszty. – Niech zgadnę, nie podpowiadajcie! Człowiek-gbur? – Wskazuję na Fabiana. – Oraz człowiek-ADHD? – Uśmiecham się do Chrisa.
- W sumie, to oni też nie mogą – stwierdza Ben.
- Na nich też niby jestem odporna? Jakież to wygodne z waszej strony...
Z trudem powstrzymuję parskniecie. Wiem o tym doskonale i daję słowo, że jeszcze chwila, a nie wytrzymam i powiem im prawdę. Jednak jeszcze nie teraz. Zbyt dobrze się bawię. Za nic nie odebrałabym sobie tej przyjemności.
CZYTASZ
Nigdy Bardziej Obcy - Tom 2
VampireKontynuacja "Nigdy Bardziej Gorzki". Nie wiem, co tutaj napisać, aby nie zepsuć lektury tym, którzy chcieliby najpierw przeczytać pierwszą część, więc nie napiszę nic. Jeśli masz ochotę zacząć dopiero teraz, to spokojnie. Zawsze mogę wyjaś...