#4

1.3K 59 1
                                    

Kiedy weszliśmy do wielkiej sali popatrzyłam w górę zobaczyłam niebo pełne gwiazd. Sztórchnełam przyjaciół - Patrz gwiazdy. - Powiedziałam gdy się odwrócili. - Sufit jest zaczarowany - powiedział Fred.

Profesor Mcgonagal stanęła obok stołka na którym była stara czapka. - To jest tiara przydziału. Gdy kogoś wyczytam podchodzi do stołka i siada. Ja mu założę tiarę a ona przydzieli was do waszych domów. - Po tych słowach zaczęła wyczytywać uczniów:
Fred Wesley - kolejny Wesley, więc niech będzie GRIFINDOR! -Krzyknęła tiara.
Gorge Wesley - Znowu. Już wiem. GRIFINDOR!- Powiedziała tiara.
Potem było jeszcze kilka osób ( czytaj: wszyscy poza mną) i wreszcie.
Kati Grey - To będzie trudne. Pełno odwagi masz w sobie wszystko co powinien mieć każdy z tych domów ale najbardziej pasujesz do ............GRIFINDOR!- Wykrzykneła tiara. Podbiegłam do stołu. Bliźniacy zrobili mi miejsce między sobą i pokazali żebym usiadła pomiędzy nimi. Po ostatniej osobie ( czyli mnie) profesor Dumbyldor wstał i powitał nas uroczyście i zaczął kolację. Po kolacji nasz prefekt zaprowadził nas do naszych dormitoriów.

Następnego dnia była sobota. Na szczęście nie ma lekcji. Mogłam spokojnie zacząć obmyślić plan naszego pierwszego żartu.
Już gdy wyszłam z dormitorium i weszłam do pokoju wspólnego zobaczyłam Freda i Gorge'a. - Co tak długo?! Zachwilę spóźnimy się na śniadanie. A taki jestem głodny. A teraz może już nic nie być!- powiedział Fred. Popatrzyłam na niego ze zdziwieniem. - Sory. Ale myślałam że dzisiaj obmyślimy plan naszego pierwszego żartu. - Mówiłam idąc już przez korytarze do wielkiej sali. -spoko. Jak to tak długo ci zajęło to nic się nie stało. - Powiedział już mniej poirytowany Fred.

HISTORIA POD DRZEWEM /F.WESLEY  ( Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz